awey - totem lyrics
mam problem śpię niespokojnie
czasem nawiedzają mnie różne fobie
to siedzi we mnie…
inaczej niż zwykle stosuję korektę, tercet
wymieniasz się miejscem mi nie przeszkadza z pustki chwytam esencję, gestem
emocji więcej istnieje więź, musi być pewnie
po której próbie pęka zaufanie
dam ci klucz serce to dalej kamień
niebywałe… stracisz więcej otrząśnij się
pieniądze, wino, kobiety, grzech
chamstwo, ubóstwo, niezależny bet
pogląd każdy inaczej kreuje
koło się kręci topisz rachunek, czujesz?
duże zmiany twoja roztropność nie zyski na raty
czujesz? chwytasz to
złoto żółte, białe, błąd
dosyć mam wszystkiego przeliczania
wyniosłem z domu – stary się postarał
z góry patrzysz… ja rozumiem
pogodzony jestem jeśli nie on ja zabulę
skłonny jestem mogę oceniać, nie znam ciebie żaden dylemat
również często posiadam ochotę, nie mówić nic, własny totem! x2
Random Lyrics
- georg kreisler - weg zur arbeit lyrics
- system syn - absence lyrics
- the pop group - savage sea lyrics
- michel jonasz - avec le temps lyrics
- riccardo cocciante - sulle labbra e nel pensiero lyrics
- ella mae morse - i can't get started lyrics
- dredg - whoa is me lyrics
- old man luedecke - notes from the banjo underground lyrics
- gorerotted - f*ck your arse with broken glass lyrics
- diana ross - it's a wonderful life lyrics