b4rtecky – zawsze coś lyrics
[refren x4]
weź mnie stąd, mam już dość
chciałem być z nią, ale zawsze coś
[zwrotka]
to był mój najgorszy rok: przyjaciel zmarł
poznałem ją i poszła w dal
wciąż się łudziłem, że ten związek szanse miał
jak się nie łudzić skoro kurwa zawsze kończę sam?
jak się nie zmieni coś to pewnie zacznę ćpać
i pewnie zacznę ćpać nawet jak się zmieni coś, fajnie co?
niech myślą se co chcą, mam wyjebane w to
choć z drugiej strony boję się, gdy na mnie patrzą wciąż
boję się miejsc publicznych i jestem aspołeczny
i nawet głupie dziwki się ze mną nie chcą pieprzyć
pewnie bez tej muzyczki bym sobie dawno skręcił pętle
i wisiał na niej jak mi ten jebany śmietnik
przestałem chodzić do kłamliwej terapeutki
i do psychiatry, który pisał za słabe recepty
czuję jakby nie wierzyli we mnie moi krewni
jak coś trzyma mnie na świecie to muzyka, zawsze coś…
[refren x4]
Random Lyrics
- 24hrs – what you like (remix) lyrics
- pierrot obi – born too late lyrics
- dobrzemati – trapshot #2 lyrics
- 6 dogs – lightning lyrics
- kim larsen – dagens mand lyrics
- miğfemiral – rutubet lyrics
- the cardigans – rise & shine (1992 demo) lyrics
- (me llamo) sebastián – constelación lyrics
- redarling – шипы lyrics
- butter – lifted lyrics