azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bakiartist – wyrzuty lyrics

Loading...

pojebana strasznie tak jak fin na trampolinie
mówiłem dasz radę, a nie sięgałem po linę
kiedy puszczam beat to sobie leci, a ja płynę
a ty kurwa się zastanów na kogo zrzucasz tą winę
obie dłonie sine mam, bo od dawna jestem martwy
co dzień kurwa palę gram, chyba skończyły się żarty
nie wiem jak oddychać mam, po kulach zostały plamy
one wszystkie dobrze wiedzą, jestem ostro pojebany
ale wciąż nie pokonany, wpierdalam scenę ze smakiem
nie ma miejsca tu na kurwy, dla których liczy się papier
typy kurwa mają problem, “baki to ten słynny raper”
lepiej kurwa zamknij pizdę, bo do pionu cię ustawie
liczę kwit, wpada plik, kręci się jak karuzela
to pozycja seksualna, żе robi ciebie na cwela
niе potrafisz mówić w oczy, szeroko omijasz temat
typy patrzą na me oczy, gdy na dno spada kariera
dlatego nigdy nie widzą, ale znają moją ksywę
rzucą hejtem mi w komentarz, nie wiedzą, że po to żyję
ziomy mówią, że to wiedzą, nie wpadłem tutaj na chwilę
przyszedłem pokazać kurwom, niemożliwe jest możliwe
jego wersy dla mnie delay, chyba pomylił dekady
ciągle kurwa rosnę w siłę, nie biorę życia na raty
oni wiedzą, że tym żyję, ponoć miałem nie dać rady
ale jak ma nie dać rady człowiek, który ma zasady
i się trzyma ich tak jakby złapał boga za dwie nogi
przestali patrzeć na ciebie, patrzą na to co cię boli
kiedy ty wpierdalasz mefę, ja kłuję wersem jak sonic
całe życie jedno stado, zasada my kontra oni
nie brakuję mi kontroli, nigdy nie braknie zasięgu
z moim miastem stoję solid, nigdy nie było na pieńku
rzucali kłody pod nogi, kurwa mać powiedz mi czemu
teraz te same osoby wychodzą na konfidentów
“stary zawsze byłem z tobą” + chuja warte twoje słowo
mówi, że daję mu siłę, wcześniej mówił to i owo
kurwa tak jak ornitolog, na całej scenie hieny
moje wersy czysty realtalk, nie znajdziesz tu żadnej ściemy
chyba oboje to wiemy, nie ma miejsca tu dla słabych
pozdro kosa jesteś wielki pokaż im jak tu się walczy
dziękuję wam moi bliscy, jestem wdzięczny wam za pomoc
nie wiem jak mam się odwdzięczyć, najwięcej warte jest słowo
ludzie są naprawdę okrutni, a zaufanie jest ich największą zmorą
(kurwa co ja odjebałem)
nie wiem jak mam żyć, żeby nie wygrać
(stary strasznie mnie zawiodłeś)
to moja jedyna ścieżka i nigdy jej nie zmienię



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...