azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

banan producent - ty jebana szloro lyrics

Loading...

ty jebana szloro
wypiłem bo jestem kozakiem
i wale was na łeb siusiakiem
nie jestem strażakiem
jak te jebany kurwy pod spożywczakiem
ale zgaszę was rapem

yolo
widzę cie dzisiaj w roleksie
pewnie kradziony bo wczoraj jeszcze żebrałeś na peksie
twój łeb rozkurwiam jak kobiety garnki
fajki nie dla mnie bo się szanuje a nie jak twoje fanki
whiskey pełne szklanki
a ty bezalkoholowego co najwyżej filiżanki

jack daniel’s się leje
ciebie dziś zleje
jak flaki z olejem
bo jesteś jebanym gejem
rzucę tobą o krawężnik jak jakiś niewdzięcznik
daje ci życia podręcznik
a ty dalej kurwo do wytarcia mojej spermy potrzebujesz ręcznik

isaac jest jak biblijna księga
ten kto ją czyta i myśli ze jego rap to potęga
mówię mu wprost
że przy mnie wymięka
takich jak on to widzę zimą w t-shirtach
nie stać go na nic więcej bo nie ma na życie planu
i kurwa zdechnie jak ten maciek z klanu

zielono mam w głowie
tylko że rozpierdalam w mowie
sobie uderzam na bit jak jebany korkociąg
twoją laską zakręcę i skończy jak rurociąg
pociąg? jaki kurwa pociąg?
pociąg to ty mnie za chuja panno co się nie szanuje
jak będziesz tak dalej to wsadzę ci w oczy dwa chuje
sprzedam na pysk luje, bo pluje na takie puste szmaty
co jak ich nie kupie to pójdą po kasę do taty
nie nosze bluzy w kraty
podpisuje z putinem pojebane traktaty

nie jestem żonaty bo po co mi tracić życie na laski
niczym na narty ubieram was w kaski
wpierdoli was życie jak pies nienażarty
jak te 3 kwarty
czas to pieniądz wiec go szanuj typie
bo na twoich imprezach każdy mówi o stypie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...