azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

baron/szofer – świat jest nasz lyrics

Loading...

co, świat jest nasz. co, świat jest nasz
co, świat jest nasz. co, świat jest nasz

[zwrotka 1: baron]
mama mówi mi synku zacznij w końcu odkładać
ja mówię świat jest zbyt piękny, by się zbyt długo zastanawiać
mam już plan, chce lecieć tam
szukam towarzyszy, by zwiedzić kirgistan
będę tam na bank, i’m sure, następny bojaż
proponuje do kuala lumpur czy na chiński mur
jaram się i nie tylko europa
moja niunia marzy od dziecka, by się zrelaksować na bora-bora
hola, hola 2009 rok synek, mecze pełne emocji
rotterdam, brugia, udine
póki żyję zwiedziłem sardynię, strzeszynek
południe francji kołobrzeg, bilbao, łebę i gdynię
hanko, meksyk, londyn, werona
tam gdzie julia brała romeowi do dzioba
tu amsterdam – sin city, wenecja w chuj przepity
cały świat należy do mnie ja zdobywam jego szczyty

[refren]
cały świat należy do mnie
świat należy do mnie
hanko, meksyk, londyn, werona
kuala lumpur, bora-bora
rusz się z przed telewizora
o ograniczeniach zapomnij
pić rum na jamajce
jak w pierdolonej bajce
bo w życiu piękne są tylko chwile

[zwrotka 2: słoń]
chcę klepać świnie po dupach, na karnawale w rio
oto słoń, super hero, mój przydomek to pijok
tutaj życie jest jak wyrok, kończy je sm-tny morał
więc zanim nadejdzie śmierć, rusz się sprzed telewizora
plaże na bora-bora, jak w pierdolonej bajce
chcę tam wygrzewać tyłek, nawet jeśli będę starcem
chcę jeść drogie żarcie, pić rum na jamajce
rób to, co robisz z uniesionym środkowym palcem
codziennie o to walczę, jebany dobrobyt
stres kradnie ludziom większą część godzin z doby
staraj się zdobyć szczyt, wyrwij się z monotonii
świat jest nasz, o ograniczeniach zapomnij
chcę pić sake w j-ponii, a w meksyku tequillę
chillować jak w chile, bo w życiu piękne są tylko chwile
chciałbym mieć bilet w każdą stronę tego świata
z życia korzystać na grubo, (synu) a nie w ratach

[refren]

[zwrotka 3: baron]
byłem w tatrach, więc pora na alpy czy kaukaz
może też stanę na wyspie alcatraz
piękny świat nasz, mam marzenia chłopaku
może kiedyś się przeprawię się przez bajkał na kajaku
bo jak gdzieś już dotrę, to chcę dalej dotrzeć
czuję w sobie życie, na niebie pięknie świeci słońce
będę przecierał swe szlaki w amazonce
tak jak teraz to robię po europie czy w polsce
obozy sportowe, polska wzdłuż i wszerz
turnieje piłkarskie raz do przodu, raz w łeb
świat marzeń, miałem zostać piłkarzem
wybrałem ziomków plus melanże, świat tych mocniejszych wrażeń
ale dziś priorytety się tu pozmieniały
odpalam furę, szukam spokoju z mą kobietą gdzieś na plaży
newquay, kornwalia, cardiff, południowa walia
okoliczne wzgórza na moim góralu i jest bajka
harrachov, szklarska, było pięknie na skarpie
kiedyś wypierdolę w kosmos jak łajka
zdobędę szczyt w andach, stanę oko w oko z fiordem
baron obywatel świata więc chuj z tym paszportem

[refren]

tekst – rap g*nius polska



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...