azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

barto'cut12 - motherlode lyrics

Loading...

[zwrotka i]
wszystko ma być drogie
towar ma być supreme
co by tak używane? lepiej skończ please
wydaj tego piątaka na gównianego burger maka
kupujesz na targu owoce, a ja czekam na jabłka
poproszę siedem plus plus, tego white lapka do tego złotą obudowę, ty telefon klapka klapka
monte casino, a nie jack hot chatka
jebać ubogie maszyny, moim bogiem jest black jack
jak ten pan, który zwiedził świat i zjadł wszystkie miasta
hologram w słuchawkach tworzy w siatkówkach zorze jak grenlandia
jak chcesz kupić fanta szukaj kodu na promocję
droga od virtual’u do gry na prywatnym korcie
i te szmaty zazdrosne co kłócą się o jedną noc
wiesz, że je wszystkie możesz po kolei rżnąć
a ty co dalej rozglądasz się dalej za mc donaldem
zupa di polo, a na drugie pizza ristorante
we włoszech domek letniskowy, a nie itaka wakacje
odrzutowcem najlepiej, a nie otomoto autem
dwie suki na tandem i cycki na werandzie
jeszcze raz poker, jeszcze raz do aspen
zrób kundla, nowe pokolenie, generacja na lokacie patoli
dycha i dzieciak ma atrakcje
piękne życie biegnij tato patrz to chyba hunter
wpisz nowy kod to może blastoise’a znajdziesz
mały
rosną akcje, przy tym idą obligację
dzwoni makler, w kilka minut dom zarobił bańkę
stary
to dotyk nowej fali, wszystko kręci się jak karuzela
wywiady, zdrady, modelki, podróże w wygodnych fotelach
montreal, a może jutro canberra
to będzie dobry melanż
dobry melanż
trudno będzie się pozbierać
[refren]
jeszcze ci mało, czujesz tą high life’u moc
jeszcze ci mało dalej wpisz nowy kod
motherlode na hajs, nuttertools na broń
high life poczuj się jak god
jeszcze ci mało, czujesz tą high life’u moc
jeszcze ci mało dalej wpisz nowy kod
motherlode na hajs, nuttertools na broń
half life zainstaluj nowy mod

[zwrotka ii]
glitch, x a l dwa y kontroluje egzystencję
jadę dalej w innej windzie
co się patrzysz suko? nie mam czasu, pakuj sos
chłopaki cię wezmą do lodówy, zabiorą w ostatnią noc
chuj w twojego męża, jeszcze bardziej w tych gówniarzy dziwko
wywieziemy do holandii, nauczymy tańczyć no już
dawaj te sety, pełne walizki i sejf
kod nie rusza cię, kurwa gleba cisza nie chcemy niebieskich co?
nie chcecie tu czarnej krwi, więc współpracujcie z nami
glock przy głowie, bloki hajsu na stole, dziadek grozi psami
zamknąć j+py, bo jeszcze skończycie jak on
to napad szmaty, prawdziwe gnaty, walka o tron
brzydzi mnie ta szmula, skończyć ją czy zabrać
dobra armia kończymy to spierdalamy koniec akcja
dawaj do transita i nie pierdol bo strzał gębę
dobra gdzie masz portfel, pożegnaj się z dzieckiem, a raczej ze zdjęciem
chyba trzeba wczytać nowy kod
bierz telefon, ja dyktuje, a ty pisz
chyba to leciało leavemealone
coś za wolno ten czas leci wpisz jeszcze onspeed
znowu crash, znowu glitch
obraz miasta, furgonetki znikł
mówili uważaj na kody, bo pojawi się (?)
z każdą minutą w tej przestrzeni maleje mi exp
nie działa mi aspirine, by odnowić energię
jestem dalej niż einstein, widzę tunele wszędzie
otwieram kolejne drzwi i zwiedzam hiperprzestrzeń
strzel sobie z gnata albo strzel zdjęcie
umysł to dysk twardy, ja dysponuję miejscem
[refren]
jeszcze ci mało, czujesz tą high life’u moc
jeszcze ci mało dalej wpisz nowy kod
motherlode na hajs, nuttertools na broń
high life poczuj się jak god
jeszcze ci mało, czujesz tą high life’u moc
jeszcze ci mało dalej wpisz nowy kod
motherlode na hajs, nuttertools na broń
half life zainstaluj nowy mod

[zwrotka iii]
świat się zmienił
nowe technologię i techniki
wykładowcy, roboty, absolwenci robotyki
ja się patrzę i myślę, że pojebało wszystkim styki
nie wiesz, że anarchia wyzwoliła błędy polityki
czy to już jest finish? czy naprawdę koniec?
chyba sam muszę popracować nad nowym kodem
chciałbym zdjąć te oculusy, ale nic nie zrobię
nie wyjdę stąd, bo mam jeszcze te jebane implanty w głowię
i tak chodzę po świecie, gdzie ładują się tekstury
a te kurwy i hajs nie wydawał się tak zgubny
ludzie na mnie nie patrzą, bo mają przed oczami pulpit
wszyscy stoją w miejscu, a ja osaczony jak w dżungli
nie wiem czy jestem tu od roku czy od jakiś dwóch dni
wymazałem pamięć, nie pamiętam żadnych epizodów
tracę kontrolę, nie mogę otworzyć konsoli komend
zostanę tu na zawszę, to chyba jakiś zły omen
podłączysz się jak oni, to będzie fenomen
implant, instaluję system, zaraz to będzie gotowe
mechaniczna ręka mnie dotyka i układa w pozę
i widzę interfejs, czuję tylko przyjemne bodźce
chyba jakaś aktualizacja, informacja o nowym kodzie
okey, okey, dalej, dalej
chyba widzę wyjście

to nie to



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...