basti [pl] – plandemia lyrics
[refren]
ty masz odrzucić walkę, na twarz zaciągnąć maskę
jesteś zagubiony w tym co prawdą jest, co kłamstwem
i tak tracimy wolność, niestety już na zawsze
oni kochają symbole, tu symbolem są kagańce
[zwrotka 1]
to planowana próba przebudowy świata, który znamy
proszę nie daj się oszukać, że to walka z wirusami
przerażeni ludzie wolność mają oddać sami
to próba czy już damy w sobie człowieczeństwo zabić
nawet niewierzący będą mierzyli się z diabłem
wszyscy, którzy będą chcieli tutaj żyć normalnie
wkrótce ostateczne starcie będzie, mówię to poważnie
to bardzo ważne, byśmy głośno dziś mówili prawdę
specjalnie osłabiają twój układ odp+rnościowy
żeby móc pompować w ciebie swych medykamentów tony
nie pytaj po co, bo to proste – dla mamony
który pacjent jest najlepszy? to pacjent wiecznie chory
plan demona tu i teraz, plandemia, nie pandemia
światowy eksperyment, teatr, globalna ściema
mainstreamowe media tworzą stan psychozy, grzejąc temat
klony koncernów farmaceutycznych, masowe szczepienia
to ich cel – masoni wszędzie mają swoje macki
nawet kościół katol!cki mówi, żeby nosić maski
chcą zniewolić ludzi, zrobić reset gospodarki
to prawie że pewne, że twój też będzie dodatni
oni chcą budować swoją potęgę na naszym strachu
dla tych którzy rozumieją to, ode mnie wielki szacun
z ludzi co się zbliżają do prawdy, robi się wariatów
a ci którzy są za blisko prawdy, mogą skończyć w piachu
[refren]
ty masz odrzucić walkę, na twarz zaciągnąć maskę
jesteś zagubiony w tym co prawdą jest, co kłamstwem
i tak tracimy wolność, niestety już na zawsze
oni kochają symbole, tu symbolem są kagańce
[zwrotka 2]
wirus sars+cov2 jest, covid+19 jest
według nowej definicji who pandemia też
liczba zgonów taka jak przy zwykłej grypie, świat to wie
lecz budują w nas lęk, żeby wcisnąć nam lek
pamiętasz? była ptasia grypa, była świńska grypa
o braku testów, szczepionek było coś tam w mediach słychać
szczepili, a uboczne skutki? nikt o to nie pytał
w szwecji wypłacają odszkodowania ludziom do dzisiaj
oni nie mają skrupułów, kręcą sobie świetny biznes
na naszej krzywdzie, jesteśmy dla nich tylko bydłem
to przykre, ale o to chodzi w tym całym przemyśle
doić niewolnika całe życie, aż jego kres przyjdzie
składki płacisz, ale covid jest i lekarz cię nie przyjmie
boi się, prywanie nie ma już obaw, czy to nie dziwne?
to szwindel, to plandemia, to grubymi nićmi szyte
i jedno wiem na pewno: nie chodzi o nasze życie
tak wielu ludzi ślepo wierzy w propagandę
ignorują rzeczywistość, wolą żyć medialnym kłamstwem
domowy areszt pięknie nazwali “lockdownem”
odbierają naszą wolność, mówiąc nam, że to normalne
wielu jak pelikan łyka to, nie myśli samodzielnie
ze szmatą na gębie w swym codziennym pędzie
dupa na dupie w marketach, a świat z rodziną nie będzie
świat absurdów nam serwują, tak żyjemy w tym obłędzie
[refren]
ty masz odrzucić walkę, na twarz zaciągnąć maskę
jesteś zagubiony w tym co prawdą jest, co kłamstwem
i tak tracimy wolność, niestety już na zawsze
oni kochają symbole, tu symbolem są kagańce
Random Lyrics