azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

basti [pl] – wyklęci lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
pierwszego września atakują nas niemcy
siedemnastego września sowieci i ich sprzymierzeńcy
polacy są w potrzasku ale bronią się jak mogą
no bo liczą się ojczyzna, bliscy, bóg i honor

później czerwoni jednak walczą z niemcami
co nie przeszkadza im polaków mordować i grabić
stalin dogaduje się z aliantami w teheranie
stało się. sprzedali nas anglicy i amerykanie

ostatecznie przyklepali swoją zdradę w jałcie
zostawili nas czerwonej kurwie na pożarcie
rok 45. – przyszedł koniec wojny
ale nie dla nas bo my nie byliśmy wolni

ruski okupant od niemca chyba gorszy
trzeba było mu postawić opór zbrojny
ludzie niezłomni przez komunę wyklęci
bohaterowie polski, patrioci nie przestępcy

żadna bandycka reakcja podziemia
wiedzieli, że trzeba walczyć, że wyjścia nie ma…
wyjścia nie ma, wyjścia nie ma…
wyjścia nie ma, wyjścia nie ma…

[refren]
wyklęci ukryli się w lasach kontynuując wojnę bo
kochali polskę, jak mało kto walczyli wciąż
rozumiejąc, że polska nie jest polska, co
nakręcało ich do walki, żeby była wolna

dom już nie był domem, tam czekała na nich śmierć
z rąk czerwonego ścierwa co stawiało ich przed sąd
sfingowane procesy przez kolaborantów stąd
nienawiść do komuchów, w serce z prawej strony ziąb

[zwrotka 2]
5 wileńska brygada śmierci
dowodził nią major łupaszko, żołnierz wyklęty
bali się go okupanci – sowieci, niemcy
kbw, nkwd, ubp konfidenci

nie było mocnych bo to był genialny taktyk
gromił oddziały sowieckiej partyzantki
za rabunki, morderstwa i gwałty
na cywilnej ludności ruscy musieli być martwi

odznaczony krzyżem virtuti militari
za kampanię wrześniową, gdzie swój szwadron ocalił
ludzie go kochali, poszliby za nim w ogień
stąd 5 brygada miała ducha walki w sobie

kiedy nie mógł zbrojnie to działał w konspiracji
to był typ człowieka, który nie przestawał walczyć
nie bał się zginąć za polskę, był odważny
bohater-ofiara czerwonej propagandy

[refren]

[zwrotka 3]
stanisław sojczyński pseudonim warszyc
to, że o nim mówię to dla mnie zaszczyt
rozpoczynał służbę w moim rodzinnym mieście
od szp przez ak do kwp wreszcie

akcja w radomsku, gdzie więzienie rozbił
bez własnych strat wyszedł, a osadzonych odbił
bardzo głośna sprawa, list do radosława
“to co pan pułkownik nam robi to zdrada”

jedyna szansa pozostać w konspiracji
niech ludzie wiedzą, że warszyc walczy
ideologiczny g*niusz z virtuti militari
rząd go znienawidził, podkomendni pokochali

był przewodnikiem dla nich, jest przykładem dla nas
ubek, gdy ideał zabił, dał ideałom awans
którzy przeszli męki zmienili się w świętych
polska znów zwycięży, na tym pakt wyklętych!

[refren]

[zwrotka 4]
ciepliński pisze gryps:
“synu pamiętaj, że żaden katolik to nie jest niedołęga
być katolikiem znaczy poznać wolę bożą
realizować ją i przyjąć za swoją”

o wartości człowieka świadczy jego charakter
on mimo, że ginie, zwycięża w tej walce
mimo, że władzę ukradli komuniści
to niepodległości nie potrafili zniszczyć

wrozsław w serce duszę i czyny wyklętych
jakże to tragiczny przykład, a także jak piękny
w więziennych katowniach na łączce we wronkach
bohaterów krwią pisze się historia

jej nieznośna siła co miała naród dobić
dziś zjadaczy chleba w aniołów przerobi
nie tracą nadziei niosący kaganek
tegoś pragnął w wierszu, niechaj tak się stanie

[refren]

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...