azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bepm – szumipuszcza lyrics

Loading...

[jeremi molak + obłoki]
obłoki
chmurki chmureczki
nie można wam rozkazać
a ci szarlatani od pogody
którzy są szarlatanami
pozostają tylko szarlatanami
nawet gdy myślą, że nimi nie są

chociaż chciałbym być wolnym od wpływów
i znać własne zdanie
proszę, nie uczcie mnie swej sztuki
bo zbyt wielką ceną wolności
jest odosobnienie

[chorus]
szumipuszcza
krzykaczy nie wpuszcza
szumibór, bór
szepce
chłopcze, dobry wybór

szumi puszcza
a ja się zapuszczam
trochę cicho tu, trochę cicho tu
porzuciłem miasta ruch, metropolii rumor, smog
omsknął mi się mózg
wyemigrowałem w busz, gdzie ani żywego ducha, a nawet martwego, tylko plucha
chciałem oszukać świat, jakby oszukałem siebie
teraz poszukuję nowej barwy
błądząc w czarnym lesie
[chorus]
szumipuszcza
krzykaczy nie wpuszcza
szumibór, bór
szepce
chłopcze, dobry wybór

tam gdzie wszystkie uszy ja się duszę
może wskoczę pod dusche
w strudze stworzę wiersz, by uratować swoją duszę
sam obiecałem sobie katusze
skazałem się na nie
od jutrzenki do jutrzenki dręczy mnie próżne pytanie:
czemu najgorsze numery mają najwięcej wyświetleń?
retoryka + znam odpowiedź
choć to i tak niepojęte
ludzie słuchają na pętli pętle, a na uszach mają pętle
biznes rzucił na nich lasso
może kiedyś się dowiedzą co to muzyczny picasso
na ściółce znalazłem trop
wiem, że był tu też van gogh
stawiam kolejny niepewnie pewny krok
stopę pcha alter ego
gdyby nie ono byłbym pewnie wstecz z rok
wkraczam w mrok
[chorus]
szumipuszcza
krzykaczy nie wpuszcza
szumibór, bór
szepce
chłopcze, dobry wybór

wyszedłem poza skalę?
dosłownie i w przenośni?
twoja głowa pewnie cała
mi daleko do radości
poszedłem za alternatywą
wylądowałem w lesie
zmysły mnie zmyliły + czułem zapach
a puste talerze
nażarłem się szczerze
a teraz mam skręty kiszek
kminię hipokryzję
tworzyć publicznie, nie pod publikę
może mam psychikę
pytanie czy mam też psyche
w której noszę wyryte:
aviva’l arte! kazimierz

[chorus]
szumipuszcza
krzykaczy nie wpuszcza
szumibór, bór
szepce
chłopcze, dobry wybór
[outtro]
zbyt wielką ceną wolności jest odosobnienie
chciałem wyrwać się z tej klatki
lecz to tylko większe brzemię



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...