azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

białas - strach i gniew lyrics

Loading...

[zwrotka 1: białas]
strach i gniew to główna broń polityków
wszyscy kłócą się, oni po kawałku torciku
rzucają ludziom temat, co kompletnie ich podzieli
w ciszy niszcząc biznesy, które całe życie mieli
nie będzie klasy średniej, wrócą 90
biedni ludzie się wkurwią, wjadą w tych co mają dobrze
polskojęzyczni politycy, co sprzedali polskę
powinni skończyć na ulicy w polsce

[refren: białas]
polska jest w takiej kondycji chujowej
że pierwszy listopada to jest święto narodowe
znowu pada nam na głowę
niestety nikt nie podbiega z parasolem
kiedy patrzę na rodzinę czuję ulgę
a po chwili czuję tylko strach i gniew
jak mam tu wychować syna, albo córkę
gdy w około wszędzie tylko strach i gniew

[zwrotka 2: paluch, białas]
dobre czasy się kończą, zapamiętaj je mordo
znowu walka o wolność, czeka nas (czeka nas)
wypruwane wciąż żyły, by utrzymać rodziny
w świecie, gdzie politycy okradają cię z praw
wchodzą do domu przez strach, wchodzą do mózgu przez gniew
chcą twej uległości, a świadomość to największy wróg
[?] od partyjnych praw, to co twoje chcą mieć
zawsze ci pożyczę cukier, naigrany zostaw sól (zostaw sól)
władza to choroba, wojna to jest biznes
walka o wpływy, tak jak gangi o dzielnice
politycy to gangsterzy, wiezie ich pancerny merc
nie szanuję ich od dziecka, czuję tylko strach i gniew (gniew)
[refren: białas]
polska jest w takiej kondycji chujowej
że pierwszy listopada to jest święto narodowe
znowu pada nam na głowę
niestety nikt nie podbiega z parasolem
kiedy patrzę na rodzinę czuję ulgę
a po chwili czuję tylko strach i gniew
jak mam tu wychować syna, albo córkę
gdy w około wszędzie tylko strach i gniew



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...