bibič (pl) - lambaba lyrics
[producer tag]
swizzy na bicie, ziomal
[refren]
za duże pieniądze, żebyś mógł mi pomóc w tym bracie (w tym bracie, w tym bracie)
ja przez to mało śpię, dlatego nie wiem który to dzień (który to dzień, który to dzień)
nie martwię się, co rodzina będzie chciała jeść (chciała jeść, chciała jeść)
lecz boję boga się, ale tak naprawdę robię źle (robię źle, robię źle)
[zwrotka 1]
oczy nigdy nie kłamią, chyba że przez krzywy obiektyw
choć nigdy mnie tu nie złapią, ona nadal chce się ze mną pieprzyć
uwierz, mam być za co wdzięczny, na każdym rogu są sępy
jeśli chcesz mieć deal ze mną, no to lepiej żeby hajs był konkretny
mam ten czas ale w głowie mam biznes, inną wagę ma hajs jak nie wyjdzie
co chwilę ktoś pisze, moje życie jak film w kinie
[?]
to moje życie jest filmem ej, ej, ej
[bridge]
baba always fresh, co chwilę słyszę cześć
louis duffel bag pełen plików jest, wypada z niego cash
shorty wiesz co jest pięć, mamy układ, więc siedź
wolę robić pieniądz po cichu, niż głupio za nim biec
[refren]
za duże pieniądze, żebyś mógł mi pomóc w tym bracie (w tym bracie, w tym bracie)
ja przez to mało śpię, dlatego nie wiem który to dzień (który to dzień, który to dzień)
nie martwię się, co rodzina będzie chciała jeść (chciała jeść, chciała jeść)
lecz boję boga się, ale tak naprawdę robię źle (robię źle, robię źle)
[zwrotka 2]
[?]
szybka jazda, szybki seks, fajne dupy z onlyfans
dziś ja stawiam, więc bierz co chcesz, tylko nie ubrudź fury bo to nowy benz (whoop)
przystanek bp, jest mokra jak fiji
jak tylko mnie widzi, to king bibič (ej, ej, ej)
na sobie gucci, dwa gg, noszę ten papier, w kieszeniach pliki (ej)
wszystko designer, po koncertach zbieram staniki
[bridge]
baba always fresh, co chwilę słyszę cześć
louis duffel bag pełen plików jest, wypada z niego cash
shorty wiesz co jest pięć, mamy układ, więc siedź
wolę robić pieniądz po cichu, niż głupio za nim biec
[refren]
za duże pieniądze, żebyś mógł mi pomóc w tym bracie (w tym bracie, w tym bracie)
ja przez to mało śpię, dlatego nie wiem który to dzień (który to dzień, który to dzień)
nie martwię się, co rodzina będzie chciała jeść (chciała jeść, chciała jeść)
lecz boję boga się, ale tak naprawdę robię źle
Random Lyrics
- stälker (nz) - black majik terror lyrics
- nono la grinta - on va les faire lyrics
- alicemnenhumlugar - chegada lyrics
- charli baltimore - b.m.b lyrics
- kamikaze (hungarian rap group) - isten hozott a földi pokolban lyrics
- xavier weeks - remedy lyrics
- starjake - turkey sammich (a parody) lyrics
- henry mosto - talk 2 much lyrics
- grundhass - tocotronic hatten immer recht lyrics
- ahmed shad - такси (taxi) lyrics