a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

big w – błogosławiony lyrics

[refren]
zaczynam czuć się błogosławiony
tyle łaski bożej, że jestem błogosławiony
człowiek sukcesu, wygrywam życie, jestem błogosławiony
błogosławiony, błogosławiony
dziwki na moim chuju, jestem błogosławiony
trang$ta label, big w, jestem błogosławiony

[zwrotka 1]
czego dotknę zamienia się w złoto, mów mi król midas
gdy nie wydaję płyt na polskiej scenie panuje bida
uzależniony od pisania tekstów, więc na lekcjach nie uważam
dwóch chce coś ugrać, mamy niezły ambaras
błogosławiony, zaczynam czuć się błogosławiony
tort zwany “rap” już dawno jest pokrojony
odpierdalam maraton nagrywania, co dwie platyny nowa płyta
tak dużo adnotacji, że pytań nie zadaje nawet pyta
błogosławił mnie jan paweł jak tysiące innych osób
na zniewolenie bitów znalazłem bardzo ciekawy sposób
wymyśliłem oryginalne i nie podjudzone flow
jestem stary i nie chcę mieć na ścianie plakatów z blow
kupię płyt, a dam wam dodatkowy prezent
laski w teledyskach takie, że ja pierdzielę
otworzyłem szkołę muzyczną i uczę grać na flecie
uczę grać na flecie chociaż nie umiem grać na flecie
tede, peja – pierdolę ich obydwu
dzwonili do mnie, że chcą mnie przyjąć do kedywu
latam jak bracia wright, frunę aż po słońce
nawet mia i lisa chcą ze mną być w trójkącie

[zwrotka 2]
śnię o warszawie, mów mi czesław niemen
taka sytuacja, że mylę demokrację z prl-em
pierdolę kaloryfery, dlatego go nie mam
wolę pić koniak i jarać gram
nie polubiłem “imienia róży” umberto eco
nie żyję eko, uwielbiam pić mleko, deco
grał kiedyś dla portugalii, ale o nim zapomnieli
niedawno było o marcu, gdy “dziady” zdjęli
moje płyty ocenzurowano przed wydaniem
wydano ustawy, żeby ochronić pięćsetplusy przed laniem
jebać kurwę, ale moje życie jest przyjemne
dupsko twojej niuni jest przeze mnie niezwykle pojemne
błogosławiony patryk dawidczak, ale to dobrze brzmi
chciałem na płytę dać free, nie jestem jednak fifi
włosy łonowe przeszczep sobie kurwo na twarz
kradłem książki i nie poniosłem żadnej kary #barabasz

[zwrotka 3]
zwrotka trzecia skurwysyny
chętnie bzyknę wam dziewczyny
zbieram złoto i platynę
przyjmę cipki blondynek na mieście za fatygę
idzie wiosna, kończy się zima, a ja na to kicham
gdy mnie z, tfu, konopy zaczepiają, piłeczkę odbijam
wyjdą jeszcze dissy, bo uwielbiam obrażać ludzi
mnie nie budzi straszny budzik tylko buzi-buzi
patrzę przez okno na ludzi chodzących po ulicy
zastanawiam się, jakie czują emocje i jaka wartość się dla nich liczy
equilibrium, miasto już wyblakłe z pokazywania uczuć
moje kawałki są bardziej emocjonalne niż dyskografia huczuhucz
pomóż mi, mam cztery wersy, nie wiem o czym tutaj rapować
po wydaniu “1/5” pędzę, aby lewaków masakrować
od dzisiaj się do mnie módlcie, do ołtarza pójdźcie
odrzućcie wiarę w ateizm i do boga się nawróćcie

- big w lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS