azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bisz – kręgi / joker lyrics

Loading...

kręgi

chciałbym zapomnieć, lecz ciągle rozchodzą się kręgi
choć kamień leży w głębinach ma ślad twojej ręki
młodość zatruta w zaraniu puszcza zgniłe pędy
nie umiem ufać nikomu po tobie więc dzięki
za czuwanie skóry i ciągłe napięcie powierzchni
za myśli jak wróble co zaraz się zerwą z gałęzi
za palec na spuście i lufę przy ustach wychylam
i lecę jak płytki domina
wciąż urywam filmy lecz niczego nie zapominam
kamień już spoczął w głębinach ale ja bez przerwy
dalej bezsenny
stoję nad jeziorem czasu i kamień mam w pięści
kamień mam w piersi
moje odbicie to odbicie czasów zamierzchłych
i nie nadeszłych
wszyscy poszli dalej, ty też, ja stoję zaklęty
kiеdyś wypije te szale goryczy do rеszty
życie moneta, wiem nie byłbym orłem bez reszki
lecz muszę wyrównać rachunki zanim zamknę księgi
bo wciąż nad głową mi krążą sępy, na niebie czarne kręgi

mijają lata, nie mijają lęki
nic nie wydarza się bez konsekwencji
nie mogę (bać się by używać pamięci(?))
czekamy na słowa
co pomogą zawrócić
i choć nie odezwiesz się to jestem pewny
powierzchnie zakłócił dźwięk
pojawiły się kręgi

joker

życie jest cudem, choć długo widziałem w nim tylko przyczynę i sm+tek
życie jest cudem, moje, bo twoje tak nazwać to trzeba mieć tupet
mówili mi jak mam żyć, a sami byli zawsze tylko cieniem i echem
mówili mi jak mam żyć, ty ja nie wiem co byś zrobił, ja zabiłem ich śmiechem
zamykam im j+py jak sedes, bo gówno mi mogą powiedzieć
stałem się kamieniem, bo za tym w co wierzę stałem sam tak długo, że teraz chyba pójdę siedzieć
to moja ostatnia szansa, rozumiem proces jak k+wka
rozwiąże problem jak kaftan, demony nie chcą już spać, ja
otwieram głowę jak arka
właśnie dawali mi szansy
ich ręce w gestach błagalnych
co za ironiczny timing
z płonącej, tonącej tratwy
czas na ostatni stage diving
lecę

płoną samochody, ja się uśmiecham jak joker
siedzę sobie z flaszką łychy, antena jak hokej
mówią jestem czubkiem świata, potwierdzam diagnozę
jak burj khalifa co u mnie słychać, ty znów się pytasz, jest okej
biją mi brawo, ja oczy mam we łzach jak joker
czekali długo, przepraszam za zwłoki i zwłokę
boże może zrobisz mi to, elektryczny fotel
na grom z nieba, ja wciąż czekam



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...