azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bisz/kosa – introzimy lyrics

Loading...

[bisz]
z ciepłego snu budzi mnie myśl niejasna, nie słyszę miasta
dźwięk zgubił się jak sen w grubych warstwach
śnieg przyszedł jak złodziej nocą, czekał na wschodzie, aż zbiorą się chmury
z nimi w zmowie minął miasta mury
nim spoczął napadał na dachy, na skwery, na parki i place
wykradał miastu kształty i barwy
i kradzież ujdzie mu na sucho nim wyjadą spychacze
na barki biorą zaspy tropiąc nad ranem ślady winowajcy
jeszcze nie teraz, jeszcze mam czas zimo sam być
w nostalgii szukając w niej reinkarnacji tamtych
one umarły, ale w wyobraźni czekają na znak
by wstać z martwych i żyć chociażby dla tej kartki
dla tych, którzy piszą zimy są łaskawsze
chcą się przymilić, liczą, że te rymy dają szansę
by na zawsze żyć z nimi, ale muszą się mylić
bo choćbym ujął je w teksty, moje wersy to nie bursztyny
nie mogę dać im więcej niż jednej chwili
zanim biel w garści spłynie przez palce zdobędę siły
spełnię sny ich, niech prószą znów śniegiem żywym
nagrywam epkę z kosą 2007, “zimy”

[cuty]
ten na drzewach śnieg
w koronach drzew chwila chłodna inspiruje

a za szybą śnieg coraz gęstszy jakby chciał przebić szkło

tekst – rap g*nius polska



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...