azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

brn – po zachodzie lyrics

Loading...

słabo idzie ci chodzenie na obcasach tym chodnikiem
i śmieję się pod nosem, kiedy tak za tobą idę
te falujące włosy blond, te długie szpile, tworzą tak niestabilny bit alei
i tak nawinę na nim, zanim chwila straci magię
wszystko stanie się łatwe, domysły będą faktem
ten typ na ciebie patrzy, więc przystajesz, czekasz na mnie
choć żaden ze mnie fajter, ty dziś jesteś moją padmé
upadałem i wstawałem, życie, up and down
poznałem wiele jego smaków, nowy w planach mam
nie wiem, to twoje znaki, czy to tylko podpucha
a nawet jeśli tak, dam się wykorzystać

nadal słyszę twoje bicie, nasze usta są bliżej
szybki płytki oddech, wbijam na twoją ulicę
mimo że tutaj mieszkałem, w stolicy jestem przybyszem
lecz gdy powiesz mi, ze jesteś sama, będę tu za chwilę

wyciszony iphone, nie pytaj o tamtą, tak samo jak ja nie zapytam cię już o tamtego
to, co było kiedyś, jest rzeczą nieważną, kiedy mamy tu siebie i nie mylimy tych imion

tamte linie były tylko wstępem, wiemy co najważniejsze
wypadał to już maslow, to niezmienne w tym aspekcie
przede wszystkim te zwierzęce, potrzeby te przyziemne
za dnia elegancka lady, w ciemności darting dancing
zdecydowanie wolimy się siebie po zachodzie
moje niespokojne dłonie, twoje spodnie, płonę, płoniesz
nie ma, że hola hola, nie ma, że zbyt dosłownie
nie marzę też o innych tutaj, gdy jesteś obok mnie
tak ani o beyonce, ani o hannah montanie
ani o jakiejkolwiek innej, zaufaj, kochanie
i choćby świat się walił, ostatnie chwile zostały
zostanę na tej kanapie, chociaż znamy się na pamięć



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...