azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bu (pl) – siła przebicia lyrics

Loading...

[refren]
to semtex na kiepskie
obozy plus prognozy
potrzebne, szlachetne wzory i duch podpory
słowne kombosy w skoroszyt pod puls doboszy
na stronic odsłony czekam jak na ich odgłosy
to semtex na kiepskie
obozy plus prognozy
potrzebne, szlachetne wzory i duch podpory
słowne kombosy w skoroszyt pod puls doboszy
na stronic odsłony czekam jak na ich odgłosy

[zwrotka 1: bu]
nie jestem oczytany
bu się woli gapić
dźwiękiem raczyć choć książek stos skłonić ma czym
nie będę wiecznie popychany, wiecznie poniżany
coś swobodnie udowodnię do pazernych zaliczanym
bom w manifeście konsekwencje spiął rymami
a wiedz, że poczytalny mogę szelmę dźgnąć widłami
z kinematografi twórcami unikaty przemycam
splifem łagodź blazy choć niek-maty przezywa
buraki mają zmazy, co należy im przerywać
nie zasłużyli by pchać te duplikaty w remizach
albo ma się bica, albo siłę przebicia
obstaję przy drugiej opcji choć jej nikt nie przewidział
nie wnikaj jak pomponik
jaki mamy sponsoring
weź pochytaj byka i sprawdź czy się aby obronił
czy poprzeczkę podnosi
jak do ocen się odnosi
nie wszędzie z superpromocji są duże obroty

[zwrotka 2: majkel]
zawsze byłem tutaj sam
odkąd wydała na świat mnie
jedyna osoba, która dbała o mnie zawsze
ja nie ufałem matce
jak mówiła że w walce
nie ma co liczyć na przyjaźnie – znów miała rację
wyraźnie widziałem jak upadały relacje
nie raz nie wiedziałem że to oczywisty fakt jest
że nie ma lipy, póki jesteśmy na dnie
i nie ma ekipy, która się nie rozpadnie
od początku zaczynam drogę po swój sukces
wkrótce będziesz wybałuszał gały widząc me logo na kurtce
taki jest finał, wiem gdzie się zgina dziób pingwina
i nie zapominam że najlepiej się sprzedaje świnia
gdzie kończy się rodzina, a zaczyna biznes
każdy dobry chłopaczyna skacze na mieliznę
moja siła przebicia, pozwala mi istnieć
i niezależnie, nie od dzisiaj przeszkody mieć w piździe
mam plan – rap punks i leniwe głowy
szampan i blant daftan wyjątkowy
nie przekreślą mojej drogi ci co brwi marszczą
wszystkie przebite podłogi czynią głowę twardszą

[refren]
to semtex na kiepskie
obozy plus prognozy
potrzebne, szlachetne wzory i duch podpory
słowne kombosy w skoroszyt pod puls doboszy
na stronic odsłony czekam jak na ich odgłosy
to semtex na kiepskie
obozy plus prognozy
potrzebne, szlachetne wzory i duch podpory
słowne kombosy w skoroszyt pod puls doboszy
na stronic odsłony czekam jak na ich odgłosy

[zwrotka 3: rahim]
już od bajtla nauczali – głową muru nie rozwalisz
ale możesz głową bezprecedensowo się pochwalić
użyć swej centrali w niej ustalić burzyć się nie kali
lepiej obejść mur zamiast w niego walić jak ali w rywali
siła nie skryła się na tyłach za plecami
była, jest i będzie tliła w nas samych
toczyła w naszych żyłach jak zamysł czy plany
które staraniami zamieniamy w efekt murowany
najwięksi twardziele stawiają cele na czele
hartują ducha w swym ciele i osiągają tym wiele
mięczaki gapią jak ciele w obłokach biorą kąpiele
myśli brzmią cienko jak trele, choć wielkie są jak kartele
pamiętaj masz wybór (wybór)
zostać jednym z trybów
albo iść po swoje dziś niczym łowca przygód
wyzbyć się wygód, wyrwać się z dybów (dybów)
i stanąć jak nakazano na starcie wyścigu

[refren]
to semtex na kiepskie
obozy plus prognozy
potrzebne, szlachetne wzory i duch podpory
słowne kombosy w skoroszyt pod puls doboszy
na stronic odsłony czekam jak na ich odgłosy
to semtex na kiepskie
obozy plus prognozy
potrzebne, szlachetne wzory i duch podpory
słowne kombosy w skoroszyt pod puls doboszy
na stronic odsłony czekam jak na ich odgłosy

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...