azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

cira & nikon – cichy dzieciak lyrics

Loading...

[verse 1: cira]
na ostatniej ławce sam siedzi cichy dzieciak
zahukany talent, co łamie głos w odpowiedziach;
nawet wiedział, ale nie znosi nerwowego tempru
zainteresowania centrum i masa lęku
nauczycielka beszta, reszta klasy ma ubaw
mniejsza o ten żal, „kiedyś mi się uda, taa
kiedyś krzyknę sobą i usną masy”
słyszy dzwonek cichy ziomek, wybija z klasy
zrywka na bazę, bo zobaczył anioła
mówił: „musisz komuś pomóc” i do domu wołał:
„goń”. tak popędził. klatka, winda, drzwi;
widok mierzi, dramat – mama cała we krwi
rozbity nos, podbity boss się wycofał
a już nóż go korcił, mogła być katastrofa, taa
parę spojrzeń, mały nic nie powiedział
wygrał to bez pychy on – cichy dzieciak

[chorus: kasia kubik]
cichy dzieciak, cichy dzieciak, jego krzyk jest pełen łez
cichy dzieciak, cichy dzieciak, jego wiarą w życie rządzi szewc

[verse 2: nikon]
w kamiennym ogrodzie sam siedzi cichy młodzieniec
ucałował krzyż matki, ułożył dla niej wieniec
kwiatki, jeszcze znicz, jeszcze chwila, musi zmykać
ustawiony ze znajomym, który robił w narkotykach
młody student, cudem przetrwał szkołę średnią
musiał mieć na czesne co miech sumę odpowiednią
inaczej by nie brną. stąd ta ustawka, miał na życie patent
jednak w tym temacie kaska – masz to się trzymasz
miał jednak bodziec, który kazał się zatrzymać mu –
to kobieta z jego snów
trud bycia dzielili razem, się miotali na sztandarze życia
dziś myśląc o niej poszedł znów zarobić sianko
mówi: „pójdę ja do matki, ty idź baw się z koleżanką
kotku”. buziak na rozchodne, duża presja
godnie stoi na miejscówie, zwolna mijają przechodnie
w tłumie widzi ziomka: „siema”, zbita piątka
nie zauważyli, że ktoś za nimi podąża
psy, już zwęszyły cel tu na prerii ulic
oni serii oczu na poboczu nie wyczuli
z ręki do ręki, nabrali powietrza
już odkryli prawdę, taa, trzeba spieprzać
więc ucieka przez ulicę, za przystanek
w pogoni wspomina dotyk dłoni ukochanej
a niech to diabli.. chwila dalej stoi ona
czas się nagli mu już nie, ta w ramionach
spleciona z innym typem. psy na glebę go
przytrzymują butem łypę, wszystko wpizdu poszło
ona się odwraca, doszło do spotkania oczu cichego przepraszam
nawet nie podbiegnąc, nie trafiła w sedno
jemu wszystko jedno, jemu już na pewno
bo na życie plan jak domek z kart się rozleciał
pozostał sam on, ta cichy dzieciak

[chorus: kasia kubik]
cichy dzieciak, cichy dzieciak, jego krzyk jest pełen łez
cichy dzieciak, cichy dzieciak, jego wiarą w życie rządzi szewc

[verse 3: hukos]
siedzi cichy dzieciak, całkiem sam wobec ogromu domu
a skrzypiące krzesło jak by postawiono w środku oka cyklonu
meblościanka z prl-u, sufit, podłoga, blok moloch
ujmując to obrazowo. przez żaluzje wpada słońce
obnażając smugi dymu szluga
tępa pustka, piszczy w uszach
a on nawet nie przypuszczał
że tak bardzo można pragnąć, żeby ktoś go słuchał
strzepnął popiół z monte carlo w kryształowy okrąg
rzeźbionej popielniczki, we wzory z kwiatów z cepelii
to mu przypomniało bliskich, nie jedna kłótnia
ojciec często nią rzucał, ona jednak się nie stłukła
zagasił szluga. szybki bilans błędów
zabrakło mu pazurów, zębów, złe powinowactwo genów
żeby wyrwać murom zęby krat
jak u kaczmarskiego, odsunął krzesło, wstał
odpłynął prędko strach, dzieciak już postanowił
powoli zamknął drzwi od drugiej strony
jakby pierwszy raz to robił, winda, ostatnie piętro
tam spojrzy w oczy bogowi
leniwe popołudnie w myślach nazwał pięknym
wszystkie zachody słońca muszą zawrzeć się w tym jednym
czasem człowieczeństwo to wybór sposobu śmierci
stanął na krawędzi. choć nie słyszał 17-nastki
to jego pierwszy krok w chmurach
jak uch łaski nie pamiętał treści
pamiętał, pożółkłe kartki
lekko zmrużył oczy, nie zobaczył z życia kliszy
więc to kłamstwo co mówili
on już poznał smak tej chwili
pisklę wyfrunęło z gniazda
przez chwilę z góry na asfalt
pierwszy raz w życiu był wolny, przez tą chwilę
którą leciał jeszcze zdążył krzyknąć tak jak sobie to obiecał
więc dotrzymał obietnicy, on cichy dzieciak

[chorus: kasia kubik] (x2)
cichy dzieciak, cichy dzieciak, jego krzyk jest pełen łez
cichy dzieciak, cichy dzieciak, jego wiarą w życie rządzi szewc



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...