cug – ziemia obiecana lyrics
piątek osiemnasta
w pracy
dzień był ciężki
wychodzą
obywatele
wita ich jedyny, piękny
tak znajomy
zapach
betonu
łódzkie tramwaje stoją z awarią
chyba pójdziemy na pieszo panowie
a po drodze warto wstąpić
na małego do baru lokalnego
tam już czeka stara gwardia
nocna zmiana do roboty
a my
właśnie zaczynamy bal
w końcu jesteśmy dumni
z miasta
przędzy, chwały i bogactwa
a tę dumę
trzeba pokazać
nawet tym co nie pytają
strzałem w mordę
drogę wskazać
każdy już lekko wcięty
darek krzyczy na mariusza
lecz go
to nie rusza
a do baru wchodzą obcy
każdy lekko zaskoczony
bo wy
nie jesteście z tych stron, a to bardzo źle rokuje
naszej wizji
świata
co każdy z was
już zaraz
poczuje
w końcu jesteśmy dumni
z miasta
przędzy, chwały i bogactwa
a tę dumę
trzeba pokazać
nawet tym co nie pytają
strzałem w mordę
pali się, pali się, pali się fabryka
(żyd z ziеmi obiecanej)
w końcu jestеśmy dumni
z miasta
przędzy, chwały i bogactwa
a tę dumę
trzeba pokazać
nawet tym co nie pytają
strzałem w mordę
drogę wskazać
a barmanka cała w strachu
zadzwoniła na milicję
ale tutaj jest hulanka
zaraz zacznie się łapanka
Random Lyrics
- nerve end – deep blue lyrics
- rakers – klisze & licze lyrics
- jack hardy – fallen lyrics
- kim jarvis – take me to the vets lyrics
- aldo trujillo – el tiempo vuela lyrics
- gerum – klasa je večna lyrics
- notyourdad – thots & prayers lyrics
- etern.all – eyes of a stranger lyrics
- nate smith – you only want me when you’re drunk lyrics
- julia cassandra – who are you with? lyrics