azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

cywil – truman show lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
moje wnętrze nie raz wypełnia totalna cisza
sp-cerują po mej głowie duchy iana curtisa
bywam jak robin williams, wszystko mi zwisa
na swoim ciele czuje blizny anthonyego kiedisa
gdy walimy w nos, jak kate moss, by poczuć moc
hastlować życie jak rick ross
to pozorny sztos, bo jednak wciąż
nie umiem zapomnieć o tych problemach jak mike ross
ubieram słowa w najlepszy garnitur
a kiedy mówię skąd jestem nigdy nie mówię po cichu
szczególnie gdy idę miastem w zielonym-czerwono szaliku
ze śpiewem na ustach już po nie jednym kielichu
jestem niespełnionym snem biggiego
niepokojem bijącym z obrazów beksińskiego
taylorem dardenem lub jego alter ego
w podziemnym kręgu, gdzie szukam siebie samego

[refren]
dookoła świat którego wcale nie k-mam
od tylu lat się po nim tułam jak tuman
oceniany przez ludzi co nic nie mają w rozumach
co wiedzą o mnie tak wiele, a ja się czuje jak truman

dookoła świat którego wcale nie k-mam
od tylu lat się po nim tułam jak tuman
otaczany przez ludzi co dawno stracili wiarę
i żyją tu jak za kare i chcą się wyrwać jak truman

[zwrotka 2]
ludzie na ulicach wiszą na swych telefonach
ja czuje się ich zakładnikiem jak colin farrell
emocje uwięzione gdzieś w emotikonach
ja szukam ich między słowami jak bill murray
kręcę się w kółko coraz szybciej jak niki lauda
z nadzieję, że przez to się kiedyś ze wstydu nie spalę
wchodzą all-in jak dominik panka, choć widać jak na dłoni, że nie wiem co będzie dalej
czekam na turn, czekam na river, czekam na cud, czekam już tyle i to cierpliwie
czy to mój mit, czy tylko mam przed życiem tremę jak freeman i pitt
nie fartem do siódemek, jackpot, naiwne wieczne dziecko
marzyciel jak depp, przez okno chcę uciekać stąd
polecieć na k-pax i nie wracać tu więcej
bo mam dość tych waszych brudnych gier jak ender

[refren]

[zwrotka 3]
czasem bywam elokwentny jak paulo coelho
choć nie raz śmieją się z niego ci absolwenci wsrh
szlachta nie pracuje dlatego dawno jej nie ma
a mój hajs jakby od dawna grał ze mną w berka
czasem bywam głupi jak hank moody
czasem się czuje jak w american beauty
wszystko do dupy więc chyba powinienem się ruszyć
ale chcę tylko z nią leżeć skąpany w tych płatkach róży
świat idzie naprzód, ale człowiek się nie zmienia
lojalność, honor czy ktoś to jeszcze rozkminia
dla nich to beka jak dyktator cohena
wartości idą w zapomnienie jak dyktator chaplina
szukam sam siebie w czasoprzestrzeni
studiuje te książki, filmy z prawdziwą pasją
i tylko myślę, ktoś to kiedyś doceni
czy dostane co swoje jak leonardo di caprio
pozory w cenie więc ciężko żyć szczerze
a bycie sobą wydaje się być największą siłą
więcej niż w biblii wyczytam w harrym potterze
największą magią jest miłość

[refren]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...