czesław śpiewa – osiecka x 5 lyrics
w tym roku nie będziesz już świętym mikołajem
zresztą i w zeszłym to było tylko na niby
może wrócisz wielkanocnym zającem
mały wiersz, wierszyk w prasie codziennej jest jak list gończy
w tygodniku jak upomnienie
ale tom? tomik? cała książka?
to są już tylko pretensje zebrane
kiedyś na pewno zrymuję to wszystko
w arcy-słowicze wleję refreny
i wiersz co na rynku cenę ma niską
buchnie przez radio albo ze sceny
gdy na dancingów toczy się padół
ciebie tam spotka w tangu lub twiście
szepnij panience wśród gadu-gadu:
“znałem ją osobiście”
obudzą mnie jarzębin rozpacze wśród asfaltu
listopad się pokłoni, zastuka wiatr do drzwi
i znowu jak hrabina pijana wrócę z rautu
i znów zobaczę siebie, ten obraz bardzo zły
w jesieni l-strze bladym, o jedno lato starsza
z piosenką do szuflady, z mężczyzną, któremu nie wystarczam
chociaż raz warto umrzeć z miłości
chociaż raz
i to choćby po to, żeby się później chwalić znajomym
że to bywa, że to jest
umrzeć
leżeć w cmentarzu czyjejś szuflady
obok innych nieboszczyków listów i nieboszczek pamiątek
i cierpieć…
cierpieć tak bosko i z takim patosem, jakby się było toscą lub witosem
i nie mieć już żadnych spraw
i do nikogo złości
i tylko błagać boga by choć raz
choć jeszcze jeden raz umrzeć z miłości
Random Lyrics
- vylet – earnest lyrics
- sonta – go down lyrics
- plebe rude – minha renda lyrics
- stashspot.brock – july 4th lyrics
- kig v2 – skrr’*bshhh* lyrics
- nasty kids – jesus christ what happened? lyrics
- massimo ranieri – come facette mammeta? lyrics
- brenneke – camden (demo 2010) lyrics
- haf n’ haf & lincoln woods – rogue wave lyrics
- xo mischley – 5ilk lyrics