dastan – wytchnienie lyrics
tylko jedno chciałem mieć, wytchnienie
już nie potrzebuję nic, samowystarczalny
bo sam mogę gnić
nie pamiętam tego dnia
mgła przysłania mi oczy i serce
to co ślepy los mi da
zabiorę i mi przesiąknie przez ręce
bierzemy wora no i nas nie dogoniat
dbamy o nasz prowiant, nic nie może się zmarnować
będę chciał to cała ziemia będzie moja
potem mnie zabierze każe się zdekomponować
ona chce mnie jak ćpunka działki
jak pióro kartki prosi bym się sprawdził
ile jestem warty
się okaże wprawdzie
kiedy wnętrze klatki mojej zgnije całkiem, zjedzą je robaki
tylko jedno chciałem mieć, wytchnienie
już nie potrzebuję nic, samowystarczalny
bo sam mogę gnić
nie pamiętam tego dnia
mgła przysłania mi oczy i serce
to co ślepy los mi da
zabiorę i mi przesiąknie przez ręce
ta planeta chce zabijać i mieszkańcy też
to wpisane jest w egzystencji bieg
jedni płaczą wciąż inni nie czują więc
po co przejmować się najlepiej smolić jazz
zero zmartwień, masa niezaspokojonych pragnień
pragnień, które spędzają mi sen z powiek i słowa z kartek
wszystko dobrze bartek?
jakoś sobie radzę, jakoś zawsze kurwa będę radził
Random Lyrics
- old blind dogs – warlike lads of russia lyrics
- lil cake – juntos los dos* lyrics
- sherwin santos – serene lyrics
- crudbump – beat the dead horse lyrics
- amaru jeremiah – remedy lyrics
- the talleys – the healer (live) lyrics
- falcon jane – heaven (romshii remix) lyrics
- josé araújo – nosso amor lyrics
- asyiqin k – idontwantyourlove lyrics
- club super 3 – dibuixos en un món estrany lyrics