azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dawider – niedziela lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
czuje rozpierdol
w powietrzu gęsta atmosfera
stare baby się kłócą, a przecież dzisiaj niedziela
a gdyby tak samo w autobusach nosiły maseczki
jak oceniają gdzie kowalska zdejmuje majteczki

krzyżyk na drogę i chuj, bo chuja wiem
bo jedynym wyznacznikiem sensu: pierdolony wiek
“jaki wulgarny! a z czego to wynika?”
przecież chuja wiem, kurwa
c+p+, c+p+, c+p+

w szkole chowam agresje w sobie
kocham jak zagaduje kacper + patus i pozer (no siema)
książki nie miał w ręce, chyba nie znał alfabetu
hobby: prześladowanie słabszych przy sklepiku

piramida patusów to dziwna miara
ważniejsze od świadectwa: zerowanie browara
rozwalą komuś łeb, w imię zabawy: dobre, więcej
i gówno możesz im zrobić, bo mają problemy z sercem
w złym miejscu i o złej potrze
baba od matmy za burknięcie pod nosem grozi mi pozwem
muszę przeprosić ją z kwiatami, żeby było super miło
więc w drodze do budy puszczam foster the people

co dostajesz, za zgłoszenie znęcania?
w lepe, że jesteś frajer i pała do szczania
ale postaw się kiedyś i broń się na przerwie!
dostaniesz psychologa, jesteś kurwa zagrożeniem!

[refren]
życie to cyrk na kółkach
chyba jestem w nim główną atrakcją
każdy ma bilet, nawet typy z podwórka
ale nikt nie przyszedł na błazna z czapką

życie to cyrk na kółkach
i chyba jestem w nim główną atrakcją
każdy ma bilet, nawet typy z podwórka
ale nikt nie przyszedł na błazna z czapką

[zwrotka 2]
zakład upierdliwości społecznej
bo by było za łatwo gdybyś płacił i hejże
zamknij firmę, upewnij się, że git
aż zabraknie kilku stówek im + to pierdolony hit! (no nie mamy)
całe życie z uśmiechem do sąsiada
czasem skosisz trawnik, odśnieżysz kiedy pada
dwadzieścia lat robisz co serce dyktuje
ale zaproś k+mpli w sylfka, to cię nazwie chujem (jesteś chujem!)

nie chcesz wychodzić z domu, napić się w pawie?
to jesteś piwniczakiem, co siedzi na kanapie
“co się stało stary, dlaczego już nie dzwonisz?”
przypominam, telefony działają w dwie strony

pierwsza dziewczyna + motyle, że się zesram
ładna, zabawna, serio inteligentna
jej pies mnie lubi, chyba wszystko w porządku
aż tu nagle, do k+mpla obok ciebie mówi: “kotku”

[refren]
życie to cyrk na kółkach
chyba jestem w nim główną atrakcją
każdy ma bilet, nawet typy z podwórka
ale nikt nie przyszedł na błazna z czapką

życie to cyrk na kółkach
i chyba jestem w nim główną atrakcją
każdy ma bilet, nawet typy z podwórka
ale nikt nie przyszedł na błazna z czapką



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...