azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dead type baron – krawiec lyrics

Loading...

[verse 1: ambro]
[?]
robię [?] z materiałem
bo gdy kamień jak meduza na versace
wszystko pr-nto, dzwoni maciek
ziom zaspałem, na wieś wrócił radek
no więc jadę po sałatę z typem niczym aleksander, [?]
co cię to boli? nie możesz się dopierdolić
bo wszystko co sobie roisz, to obok prawdy nie stoi
to obok chuja nie stoi, bo to jest pizda na dłoni
gangster, ale się boi, po nocy nie wchodzi pomiędzy bloki
bo kolorowy, [?]
takie są fakty

[verse 2: baron]
wlatuję tutaj jak ptak na szyby
oni wlatują jak ptaki na szyby
już lepiej napierdala od nich siri
widać ich z dala, są zakuci w dyby
styl autentyk, don’t be [?]
chcieli mnie skreślić, pomylili się
totalnie ślepi jak oczy temidy
i karmi ich twoje cierpienie jak nigdy
byłem dzieciakiem, co siedział jak [?]
po kątach, nie miał tych autorytetów
więc nie dziw się, że na twoje zdanie
się odlać mogę, bo nie widzę przeszkód
i zapracowałem na to co posiadam
wiem doskonale co to ciężka praca
więc daruj sobie te kazania, bo robię co kocham
skurwysynu to sama prawda
nie pytaj nawet kiedy odpocznę
jadę do studia, tworzymy bombę
to nie jest comeback, nie zawiodę
o moich ludziach nie zapomnę



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...