azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

delekta – alkopone lyrics

Loading...

[zwrotka 1: delekta]
jak mają problem, mogę pozamykać gęby im
bo gadam, co przyniesie ślina mi na język i
serio stary, nie mam czasu na sprawdzanie nowych asów w grze
nie zaproszę na feat, nie biorę drewna do lasu, wiesz
szukasz w moim rapie wskazówek, droga nie tędy
mam jedną radę, nie wchodź w drogę nam, może zachowasz zęby
nasze punche są dla nich jak nóż na gardle
wychylisz się troszeczkę, to się nabijesz na skalpel
nie jeden true okazał się jebanym fiutem w grze
a jego karierą kieruje tylko marc zuckerberg
wykreowane kreatury, manekiny, skurwysyny
pozbawiają mnie tylko endomorfiny
gdyby zapytał o mnie mainstream, to na bank odmówię mu, bo
tylko bęgowski mógłby zgodzić się za damski chuj
na kogoś tyrać i robić tu z siebie klauna
podziemie to nasz dom, a pato to moja banda

[zwrotka 2: bazi]
jak se zaraz baran pozwala na cara karam wasala
mieszam style w oparach, się staram, garam masala
więc nara, wara, bo haram wam z dala na pyski
k-ma wiara, ocala, ten taran rozpierdala wszystkich
wielokrotne, widzę chłopaki garną się do tego
w mej lidze takie łaki tylko karmią moje ego
wrzucę twój telefon do kibla, takie koleś są fakty
chcę żebyś wiedział, że sram na twoje kontakty
mam bomby w słowach, się wieziemy tak lamusie
wyobraźmy sobie teraz, że jedziemy w autobusie
patrz co jest grane, linie tutaj sadzę najlepsze
to twój przystanek, więc cię tu wysadzę w powietrze
i nie zmuli bracie, bowiem track nagra, bo ma to flow
bo paru króli straci głowę, jak rap gra to gra o tron
kreuję rap kreatury, które się zwłokami karmi
siema, to krk, wbijamy ze smokami w armii

[zwrotka 3: fazi]
jeden z pierwszych, głodny zmian; baltona
coś nowego, szajba ponad
wprowadzam do polski chaos, chaos
żyję sztuką; j-n-sz gajos
ta muzyka wszędzie; ośmiornica
wszystko co złe najbardziej zachwyca
dzień dobry kraków, floriańska
uczę się chodzić na nowo bez kagańca
franciszek w boliwii żuje liście koki
łamię stereotyp, biorę garść konopii
wychodzę odetchnąć, nie zwariować
studio jak rzym, każda prowadź na szczyt
taki świat, a pomalujmy braki świata
żeby żadna głupia szmata nie myślała będziem latać
jak kura, jajko zjebało się do kury
dziękuję, przemawia kreator kultury

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...