don poldon – kosmokwachy lyrics
[intro: belmondo & don poldon]
jee, jebać was narkomany
hehehehe, hehehe
trochę skacze
[zwrotka 1: don paul don]
jestem egoistą i mam w chuju wszystko
nigdy nie dorosnę, dziwko, mów na mnie bart simpson
jestem macharadżą, biorę macha na czczo
zrób mi f-ll-tio i to teraz, o
jestem pojebańcem, żyję w mydlanej bańce
żyję we śnie, jakbym był lunatykiem
i nie zejdę niżej jak juicy j
zróbmy to w trójkącie – ty i ja i mary jane
to amnesia haze, a moze blueberry’a
chuj z tym teraz, już czas się ujebać
jak jebany zwierzak, jak jebany knur
halo, halo, wieża, pozdrawiam lotników
jeszcze jako taki nygus zjadłem sto grzybów
i miałem pierdolone dwadzieścia godzin bad tripu
gdybym mógł cofać czas, miał wehikuł
to bym wpierdolił ich ze dwieście bez kitu
[refren: don paul don]
mam bekę z narkotyków, mam bekę z narkomanów
moje życie to “how high”, nie “las vegas parano”
latam jak samolot, dzień w dzień to samo – lot
mów mi wasza wysokość, mój dom to coffeeshop
mam bekę z narkotyków, mam bekę z narkomanów
moje życie to “how high”, nie “las vegas parano”
latam jak samolot, dzień w dzień to samo – lot
mów mi wasza wysokość, mój dom to coffeeshop
[zwrotka 2: belmondziak]
jak byłem małolatem, ojebałem papier
siedziałem na kwadracie na kanapie z kosmokwachem
oglądałem telewizję, w której znajdowałem się gdzie indziej
widocznie taką miałem wizję
zjadłem grzybów trochę, miałem przygód trochę
miałem weedu trochę, w jej koszyku żem to znalazł
byłem pilotem oraz samolotem na-na-naraz
mam bekę z narkotyków, wypierdalać!
Random Lyrics
- etta bond – premeditated murder lyrics
- eefje de visser – mee lyrics
- electrovamp – i don’t like the vibe in the vip – jack rokka radio mix lyrics
- o.t.c(only the crew) – rain drops lyrics
- imani beau – so good lyrics
- a.r. rahman – yenga pona raasa lyrics
- kings at heart – solitary lyrics
- pop-a-lot – contraband lyrics
- proripper – vbt elite 2016 qualifikation lyrics
- billy conahan – open mic lyrics