duchu - niedziela lyrics
[intro]
mam ochotę się położyć na sekundę zwykle
piętnaście minut, później wkurwiam się jak zwykle, czas
czas leci dla mnie jak skurwysyn, taki okres darł
a raczej wydarł na mnie szczyt lenistwa gorzki smak
[zwrotka 1]
koniec tygodnia, kac soboty, ściszam, znikam, byś miał miała mała w co wnikać
z dala od was puszczam, z dala od was cicho
wyciszam się by głośno było o was, fanach
wybacz, słuchaczach
kiedy sami wyciągniecie mnie nieco powyżej sceny
każdego z was będę kojarzył z twarzy
nie z wtedy jak ledwo słyszeli o mojej ksywie
słyszałeś o duchu to daję propsa
psycho z ciebie fan podziemia jak taki znawca
nietrudno nam nawiązać kontakt
ale kontrakt to inna sprawa
nawet nie marzę o piwie
marzeń to inny kształt
jak robisz indie rap – zginiesz
tej niedzieli idę uspać pannę
jak zaśnie wstanę i wam powiem coś o sobie
parę historii, na zimowy wieczór
pod koniec roku
Random Lyrics
- jeff hamlin - make mention that his name is exalted lyrics
- fer vela - junto a ti lyrics
- james bay - sparks lyrics
- fat trel - muva russia intro lyrics
- l' équilibriste - me'n sortiré lyrics
- various artists - who i am lyrics
- mmz - tout pour le gang lyrics
- stan - kai zilevo pou s ehei lyrics
- james bay - wait in line lyrics
- itshotinhellbutitneverrains - #79-70- weezy's most dominant tracks oat lyrics