azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

duszę wypuścił – do dam, do zwierząt i do piekła lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
bywasz nie jesteś
wizażem osnuta ta dusza co nie jest
kusisz nas wszystkich złudzeniem
wierzysz, że jesteś wcieleniem przystani
nie będziesz mi sercem, wilgotną rzeczą się jawisz
błyszczyk, pomadka
wtem srania nadchodzi pora
tu wystrzał, maras, bomba
muszla usłana cętkami skandalu
bywa, że jesteś mi sercem
lecz obcas cię wpycha pod nieboskłon

[refren]
dostaniesz raka
ropny liszaj zakwitnie na twarzy
skóra sucha, skóra skruszona
śmierdzący oddech wpychasz mi w płuca co rano
dostaniesz raka
ropny liszaj zakwitnie na twarzy
skóra sucha, skóra skruszona
zatęchłe powietrze wpychasz mi w płuca co rano

{bridge]
bo musisz
bo musisz
[zwrotka 2]
bo musisz być jak pies, mój ukochany
lizać moje usta bez krzty skrępowania
tracić sierć i cuchnąć wilgocią
nie patrzeć zatroskana, lecz gryźć, gryźć, gryźć
bo musisz być jak kot, mój ukochany
srać na podłogę podczas śniadania
tłuste śpiochy w oczach tak kocio okazałych
liniejesz z latami tak pięknie
bo musisz być jak pies, mój ukochany
rozlewać gęstą ślinę w całym mieszkaniu
ślinić framugi i smagać smrodem kąty
ścigasz własny zad tak pięknie
bo musisz być jak kot, mój ukochany
dumnie prężyć wąsy bez opamiętania
lizaniem tyłka zagrać nam stubarwną scenę
wciąż tak niepozorna i ciąć, ciąć, ciąć

[refren]
dostaniesz raka
ropny liszaj zakwitnie na twarzy
skóra sucha, skóra skruszona
śmierdzący oddech wpychaj mi w płuca codziennie
wpychaj mi w płuca codziennie
wpychaj mi w płuca codziennie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...