azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dwugłowy piotras – modliszki lyrics

Loading...

[intro]
mówiła, że czuje chemię tak jak nowa era
mówiła, że chętnie pozna młodego rapera
mówiła, że zawsze i wszędzie będzie ze mną szczera
kłamała
uczucie wyniszcza mnie bardziej niż hera

[verse 1]
ona to raczej nie człowiek
urwała mi głowę jak jakaś modliszka
zostawiła mnie z załamaniem nerwowym
i psychiką w jebanych zgliszczach
przez nią popijałem krupnik żubrówą
a nie moje kochane piwka
to te słowa niosą prawdę
tak jak moje metki diesla
te słowa są szczere jak łzy
idę wam pokazać kły
bas nakurwia, pół miasta drży
nie wiesz ziom jakie mam poryte sny
nie wiesz ziom ilе już napsułem krwi
ciągle się rozwijam jak liczba pi
nie jеstem nikim a mam styl jak
metafory bujne mam jak moje brwi
znam dealerki, towar wewnątrz nerki
striptizerki, tiktokerki, instagramerki, influencerki, youtuberki
znam penerki, każdy fejm jest w kurwę wielki
nasze celebrytki sprzedajcie co macie w sobie
a nie tylko dupę i cycki
[chorus]
zobacz co czujemy, a co czuliśmy kiedyś
kiedyś byliśmy z węgla
teraz błyszczę jak ametyst
kompleksy i koncerty i modliszki i mordercy
są w nas dwa wilki
zobaczymy kto zwycięży
zobacz co czujemy, a co czuliśmy kiedyś
co modliszki nam zabrały, co mieliśmy wtedy
zobacz jak zabrały nam nasz życia apetyt
ale nie mamy wyboru i dalej żyjemy

[verse 2]
i to nie tak, że nie lubię kobiet
bo kocham je tak, że bardziej nie mogę
ja jedynie nie lubię uczuć, bo zawsze chcę więcej
czuję te motyle w brzuchu
a one łamią mi serce
muszę się przestać uganiać za nimi
nie mogę być berkiem
(nie mogę być berkiem)
bo kiedy nim jestem to w końcu dostaję zadyszki
ciągle mi leje się na łeb ten zimny prysznic
wolę być sam, więc chcę byście wyszli
a jeśli kolejny raz spotkam te jebane modliszki
to jak zagram koncert, nie dostaną zniżki
[verse 3]
nigdy nie chciałem za dużo od życia
chciałem być dobry, nic do ukrycia
tworzyć piękne rzeczy, sprawiać radość
szerzyć miłość, a nie zazdrość
życie mnie zjadło, potem wypluło
umrzeć chciałem chyba zbyt długo
muszę się ogarnąć, znaleźć swoje miejsce
żyć życiem boga, nie tylko we śnie
teraz siedzę na chacie z arizoną w łapie
znalazłem swe miejsce tu z wami w rapie
i nie chodzę na terrrrrrapię
i do nikogo się nie sapię
prędzej na dwóch się rozłamię
we własnych tekstach się nie połapię
bo w tekstach nigdy nie kłamię
w tekstach nigdy nie kłamię
znam te numery, swoje bariery
moje marzenia nie do spełnienia
znam dealerów i frajerów
dwóch raperów, trzech streamerów
znam te laski co noszą szpilki
swych tatusiów małe pupilki
w każdym żyją te dwa wilki
wchodzimy na drop
bez zbędnej nawijki
[chorus]
zobacz co czujemy, a co czuliśmy kiedyś
kiedyś byliśmy z węgla
teraz błyszczę jak ametyst
kompleksy i koncerty i modliszki i mordercy
są w nas dwa wilki
zobaczymy kto zwycięży
zobacz co czujemy, a co czuliśmy kiedyś
co modliszki nam zabrały, co mieliśmy wtedy
zobacz jak zabrały nam nasz życia apetyt
ale nie mamy wyboru i dalej żyjemy



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...