azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dystrykt 22 – ku czci lyrics

Loading...

[zwrotka 1: basta]
posłuchaj, dla ciebie to poprzez realne zmysły
kusi dla tych postaci rymowane listy
dla ważnych sytuacji niegdyś
diabła znienawidź, boga trzeba wielbić
możesz raz, dwa, sam siebie zabić dla swych wiernych
możesz, może jedno z drugim jakoś powiążesz
wiesz, tyle, co wiesz, chwilę pomyślisz, coś powiesz, coś palniesz
lecz poprzez fałsz wiesz, szybko na ryj spadniesz
ku czci chopin, grzesiuk, [?], jackson
big l, 2pac – własne śmierci lektor
aliyah, proof, freeze, mag magik i
jego niesamowite flow, bywało, że numer był pocieszny
wieczny odpoczynek, w waszej głowie spoczynek
w naszych sercach, muzyce
szacunek, weź ten kielich, ja podam trunek
hołd dobrym mc, wasze produkcje
będą i były najcenniejsze
były najcenniejsze
były najcenniejsze
one były najcenniejsze

[zwrotka 2: mayon]
mogiła przy lasku, gdzie świetokrzyskim
flaga na półmasztu w twoim mieście rodzinnym
zapalony znicz niekoniecznie bliskim
chwila zadumy, w całym zgiełku ulicznym
znikąd huk syreny głośno z siłą samsona
na środku alei kierowca zatrzymał pojazd
przechodnie stanęli, coś na styl flash moba
większość głowa w dół, bo wie jak się zachować
czarna opaska przypięta do swetra
młodzieniec czy babcia – nieistotna kwestia
zapalają światła po śmierci prezydenta
w niecałą godzinę, w powieściach ze smoleńskach
różnie można uczcić ludzi wartościowych
pamięc o nich ważna, bo świadomość stanowi
nagrywamy ku czci, by przypomnieć młodym
że w pamięci tylko ludzie mogą ożyć

[refren]
policzone nasze dni
wśród tak wielu z życia chwil
w nich ta linia tkwi
ku czci w hołdzie wam
ta opowieść będzie trwać

[zwrotka 3: dyniek]
zacznę tak, me bliskie otoczenie, boże, dzięki
jak na razie ci najbliżsi omijają sieci śmierci
na szczęście, no i jest pięknie, spokojny żywot mam
bez wyrzutów sumienia, które przeważy na wyrost jak
co mogłem zrobić, a czego nie zrobiłem
próbują na siłę przybić do siebie winę
najgorsze, jak w głupi sposób to przychodzi
ludzie za młodzi giną, przyczyną nieznany wyrok boski
chwila słabości, flashback’i, już za późno
przywitasz się ze stwórcą, wiadomo, będzie bolało cię to
lecz najważniejsze jest to, żebyś pamietał
i głosił dobre słowo o umarłych koleżkach
wiadomo, o matkach, ojcach, braciach i siostrach
dziadach, pradziadach, babciach walczących dla nas na wojnach
umarli są żywi, stają się umarłymi
dopiero wtedy, kiedy my o nich zapomnimy
ku czci ich

[zwrotka 4: ubn]
byli tu od zawsze, teraz nie ma ich tutaj
ich światło zgasło, losu siła, igłą brudu zatruta
my dla nich z butach przez fonię dajemy wiarę
że to co niewypowiedziane zostanie dziś zapisane. amen
ku czci kilka wersów dziś tym
nieobecnym, lecz do czasu chwili jakże prawdziwym
ej, pamiętam, nie zapomnę
miejsca, twarzy, głosów, nie pozbędę nigdy się tych wspomnień
wrogów miałeś w nich, weź o tym zapomnij
rymowany, wybudowany z kewlaru potężny pomnik
wspomnij o nich, sp-cer, kwiaty na lastryko
nic to nie kosztuje, szacunek dajesz za friko
i to daje energię i pełnię, że ktoś istnieje
i chociaż nie ma go obok, to czujesz więzi promienie
podzielę te dusze, stawiając ich przed fałszywkę
ad, dla nich stawiam wiarę i pamięci linijkę
dalej

[zwrotka 5: gilak]
ciebie już tu nie ma, jesteś daleko
to nic nowego, wszyscy tę drogę przemierzą
ci, którzy wątpią, pytają dlaczego
o życie roszczą, bo nic o nim nie wiedzą
kiedy ostatni raz rozmawiałem z tobą
to odczuwałem strach, dziś przecieram szlak
witaj ponownie, minął już czasu szmat
znowu coś się zmieniło, trochę dorosłem
świat się różni od tego, który ty znałeś
czy ludzie też byli próżni, gonili za banałem
jeśli tak, jeśli tak zawsze było
to nie mi to oceniać, bo zbyt krótki mój żywot
kiedy to zrozumiałem, twe serce już nie biło
długo myślałem, co słuszne, skąd idą
myśli te górne, ich nie stłumi lastryko
część twojej prozy stała się mą liryką

[refren]
policzone nasze dni
wśród tak wielu z życia chwil
w nich ta linia tkwi
ku czci w hołdzie wam
ta opowieść będzie trwać

[zwrotka 6: osa]
ten kawałek jest ku czci tych wszystkich osób
którzy mieli tutaj być, być u mego boku
aż kręci się łza w oku, gdy bierze mnie na reflekcje
choć wiem, że udaliście się w inne lepsze miejsce
gdzie nie ma przestępstw i nikomu nie jest źle
gdzie są wszyscy nasi bliscy i przyjaciele też
gdzie dostaną się ci, co mają czyste serca
nie dla skurwysynów, ni chuja tam nie ma miejsca
ten kawałek jest ku czci tych, co na zasłużyli
walczący o nas kraj wypruwali swoje żyły
walcząc tu i tam, tak jak na wszystkich frontach
przelali własną krew, by polska była wolna
jak ci, co zacisnęli zęby, nie chlapnęli mordą
żywi nie wyszli z komendy, lecz zachowali honor
to dla was, moi bracia, niech wiecznie znicze płoną
zakasłaliście słono, by pozostać sobą

[zwrotka 7: sowo]
żyj tak, by innym bez ciebie zaczęło się nudzić
powstał [?], też w proch się obróci
więc ku czci dla ludzi, których z nami już nie ma
dojdzie w hołdzie poemat, niech lekką będzie wam ziemia
dla pradziadka [?], który w armii andersa
na kariersach strzelał do czołgów hitlera
dla nieznanego żołnierza dziś bohaterów krwi
cześć uczynić im, stoi brzozowy krzyż
bądź marmurowy krucyfiks, jedni wierzą w życie po śmierci
drugi w nic, wszystkim serca kreśli
dla tych, co odeszli, ogień miliona zniczy
treści żałobnych pieśni, potem minuta ciszy
ze złą wokół i uśmiechem na przemian
pięknych wspomnień kondukt udźwig straty brzemienia
jesteśmy tylko ludźmi, za życia błądząc
śpieszmy się kochać bliskich, tak szybko odchodzą

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...