ekt gdynia – już nie pływam lyrics
długi bar , ósmy drink wokół ludzi tłum
nie wiem sam czy to splin , czy wątroby ból
czwarty rok w barze tym piję piwo swe
nie wiem sam czy to splin , czy na morze chcę
ja już cztery lata nie pływam
obiecałem to sobie i żonie
urząd pracy codziennie zdobywam
i choć jestem na lądzie to tonę
moje rejsy wspominam fatalnie
bo bez przerwy tęskniłem za domem
jednak tam życie było realne
a tu jestem na lądzie i tonę
co dzień idę na brzeg , w wodę gapię się
zastanawia się człek , dobrze to czy żle
morze dało mi w kość , ale myślę że
tylko sobie na złość pożegnałem je
ja już cztery lata nie pływam
całowałem jej twarz i modliłem się
żeby choć jeden raz zrozumiała mnie
rzekła pamiętaj o obietnicy swej
i wiedziałem już że , że nie zostawię jej
ja już cztery lata nie pływam
Random Lyrics
- psyco m – hokuto shinken lyrics
- sarah johns – a lot to let go of lyrics
- wild wes – styles i rock lyrics
- guardin – when she goes lyrics
- cilihili – yet another lorry lyrics
- café tacvba – amor violento lyrics
- sagrado coração da terra – lágrimas da mãe do mundo lyrics
- 70th street carlos – sprite lyrics
- zé neto & cristiano – de manhã eu não passo lyrics
- freestyle arne – cleve lyrics