eldo – klatka lyrics
[zwrotka 1.]
miałem dość oglądania szczytów, wszedłem na nie, bo miałem taki kaprys
tysiąc metrów pode mną, bliżej nieba, z absolutem lepsze kontakty
dusza – cenne źródło, by powstrzymać ego wredne
bo lecę wysoko i nie wiem jak skończę
a stawki w grze sięgają na słońce
parzą ręce, słowa bolą
próbuję wyjść naprzeciw
z bogiem można się bić, ile się chce
i tak wyląduję na plecy
ręce mam zbyt krótkie, by się bić i nie chcę próbować
pokora, serce i głowa
klatka faradaya – znów się chowam
[zwrotka 2.]
minął dzień, pretensji znowu milion wysłuchuję
cała litania, jakby bombę ktoś mi podłożył w rozumie
słyszę odliczanie, wiem ile czasu do szaleństwa
tik-tak, panie krzysiu, daj mi klucz do bezpieczeństwa
jeśli są takie. może myślę znów za dużo, pewnie tak
wiem, w środku się gotuje, powietrze ma toksyczny smak
wtedy muszę się schować, bo równowaga się rozstraja
moje serce i głowa – nieczuła klatka faradaya
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- emma jayne – selfish lyrics
- jay kadn – gabru lyrics
- clay cockrell – in my room (intro) lyrics
- sybyr – prince$ slayrr lyrics
- as december falls – capture lyrics
- naipe gringo – elas mexe comigo lyrics
- złodzey – 64550 lyrics
- blkd – sugod lyrics
- major lazer & bad royale – my number lyrics
- frans bauer – in de armen van een engel lyrics