eseshu – strespourazowy lyrics
głupio wyszło
chciałem zostać sam ale potrzebna mi bliskość
kogoś kto nie zrani kiedy wali się już wszystko
kłócę się znów w bani patrząc w ma zjebana przyszłość
chciałbym móc zaufać i się nie bać ze będzie mi przykro
chciałbym móc planować z drugiej strony się nie zastanawiać gdzie to prysło
stres pourazowy nie pozwala patrzeć w oczy
by mnie tu zobaczyć udaj się na sp+cer w nocy
bardzo długo słuchałem szumu kołyszanych drzew
właśnie tam zrozumiałem że nie ma nikogo oprócz mnie
zaufaj komuś a kurwa przekonasz się
największym wrogiem jesteś ty i co otacza cię
wszyscy uśmiechnięci póki droga gdzieś tam traci sens
zaraz tylko śmiech i skurwialy humor tylko by tu wzbudzić lęk
ja was znam i nikomu nie dam tutaj wejść
drabinę zbudowałem sam teraz trzeba po niej przejśc
Random Lyrics
- on the outside – anyone lyrics
- marley sola – heaven lyrics
- el joker – nafs el haga | نفس الحاجة lyrics
- tvbuu – 911 lyrics
- ghoulshorizon – i still miss you lyrics
- maro lytra – ma den boro na se xehaso (dakhilak oud) lyrics
- lags – knives and wounds lyrics
- jackie hayes – oh my god lyrics
- gagarkin – слить всё (spend it all) lyrics
- bendeniz – demedim mi (remix) lyrics