azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

feno – oldej lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
te wszystkie kurwy mówią żebym w końcu zmienił coś
jak zmienią cyfry mnie, to, proszę, weź mi zabierz glos
jak spadnę na ten poziom, gdzie te wszystkie gwiazdy są
to, proszę, powiedz mi, że to już kurwa nie jest to co
kiedy miałem więcej zajawki
gdy liczyła się muzyka, nie lajki
gdy to miało pazur, nogi z gazu nie ściągałem
nawet wtedy, kiedy brakowało treści był power
gdy mówili “pedał” chyba miałem wyjebane
gdy robiłem muzę zawsze miałem wyjebane
jak mówisz, że cię nudzę, uwierz, że mam wyjebane (uhh!)
pierdolę to zdanie, bo wciąż zarzucają, że kogoś udaję
jak szukasz dowodów, to wrzucaj te wszystkie słowa na wagę
wciąż wytykają mi cechy, których nie uznam za wadę
i żyję w k-n-le, bo domeną szczurów jest przetrwanie

[refren]
przez cały dzień w studiu ramzey’ego
jutro znów cały dzień w studiu ramzey’ego
potem piątek jest, ja w studiu ramzey’ego
zaliczam progres w studiu ramzey’ego

[zwrotka 2]
mój boże, gdzie ty jesteś?
czemu wszystko jest tak zbędne
każdy bentley, każdy iphone
każdy bezbek, każdy alfons
party maker i średni las rąk
rutyny więzień każdy filantrop
każdy banknot, nosz kurwa mayday
czemu nie odpowiada?
zadaję pytania, których się boją
gdy odpowiadają, to kaleczą słowo
przez ekspertów chcę się wyhuśtać
chyba mnie wkurwia i brzydzi rasa ludzka
nie mogę patrzeć na kolorowy ekran
a boję się ruszyć, by nie widzieć reklam
i chciałbym wiedzieć czy jest dla mnie ratunek
czy ja to socjopata czy inny gatunek już w sumie
jestem taki ponad wszystko
jakbym łączył sobą polot i zajebistość
przez to, że tak dużo kminię
tak mnie to męczy, że chciałbym być debilem
jak się tu wybijasz, bo ssiesz komuś kija
chce mi się zabijać, bo psujesz mi klimat
ty bierz to i wydaj, jak tylko masz sk!lla
posłuchaj se tego i się nie odzywaj

[refren]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...