fezz – eternal life lyrics
[x2 refen]
po tym jak umrę wcale raczej nikt nie będzie za mnie pić
no bo to jest strata czasu
ja będę gdzieś dalej żyć, ouh
[x4] ja będę gdzieś dalej żyć, ouh
[zwrotka]
czuję się jak anioł no bo lecę wyżej ciągle
czuję świeży powiew jakbym wpadł w powietrzną trąbę
kiedy umieramy to lecimy do góry
i to jest nieważne czy masz w swojej głowie dziury
w życiach ciągle mamy nasze trudy
lecz ich nie pożegnasz łatwo, nie pogonisz do budy
będę żył ciągle + nie powstrzymają mury
choć zgaduję że już nie tu choć to nie są kalambury
mam blizny na ręce a nie złamane serce
choć do tego drugiego było mi blisko wielce
pragnę zdobywać tą pensję
pragnę zdobywać to szczęście
zdobyć w życiu największe osiągnięcie
umrzeć mając zarobione 6 zer
[x2 refen]
po tym jak umrę wcale raczej nikt nie będzie za mnie pić
no bo to jest strata czasu
ja będę gdzieś dalej żyć, ouh
[x4] ja będę gdzieś dalej żyć, ouh
Random Lyrics
- gorilla voltage – feeding time lyrics
- evan.flou – акварель (watercolor) lyrics
- the lasso – mmm lyrics
- solo e – call lyrics
- parkcrest – new plague lyrics
- rumer – here you are lyrics
- david delgado – colors of the heart lyrics
- saint mercy – running lyrics
- modus – paracosm lyrics
- sheik martins – nem guindaste (part. mlq 2n) lyrics