fukaj & charlie moncler – nocą pt. 1 lyrics
nocą pt. 1 lyrics
[zwrotka]
nie mogę zasnąć, lampy oświetlają szosy
sam nie wiem co zrobię, wziąłem paszport, jakieś drobne i paczkę fajek na potem
które spalę w samochodzie
szukając za oknem wzrokiem mojej twarzy i rozmytych tatuaży
a znajdując nas dwoje, parkując piskiem w oponie
i myślę co postanowię, może zniknę gdzieś na drodze sam
odjadę tam gdzie kończy się czas, dla nas, dla nas
diabeł krzyczy gaz, a anioł chce już wysiąść, ja już nie wiem co to strach
jadę już chyba z tysiąc na godzinę
i tysiąc kilometrów wypaliłem ze sto zapalniczek
wypadłem z każdego z zakrętów
światła migają w l+sterkach, bity lecą na pętlach
świat mi się zapętla, nie wiem jaka jest puenta
ale siedzi w głowie mi jak mantra
zwiedziłem dzisiaj wszystkie miasta
[bridge]
jadę autem nocą, nie widzę nic przed sobą
nie czuje nic, nie dotyka nic
czuje się jak widz własnego filmu
który ogląda w notatniku
życie kręci się jak koła, gdy mam dwieście na liczniku
[refren]
jadę autem nocą, nie widzę nic przed sobą
nie czuje nic, nie dotyka nic
czuje się jak widz własnego filmu
który ogląda w notatniku
życie kręci się jak koła, gdy mam dwieście na liczniku
Random Lyrics
- adng, mcgara – rotariani lyrics
- irama – una cosa sola lyrics
- jackson browne & david lindley – tú tranquilo lyrics
- worldoferictracks – spittin’ flames lyrics
- patti lupone – my secret weapon lyrics
- lady bri – dream team lyrics
- oswaldir e carlos magrão – bugio andarengo lyrics
- rapsusklei – drama rmx lyrics
- m.phasha – hasa nrata(heartbreak ballad) lyrics
- sleepwater – nervous lyrics