fukaj & kubi producent – gumieńce freestyle lyrics
[bridge]
dobra, może na raz zajebię, yo
[zwrotka 1]
to jest kurwa freestyle
gdy szedłem przez piekło, to trząsłem się z zimna
a reszta trzęsła się ze strachu
gdy widzieli jak podaję rękę diabłu
dziś wychodzę na gumieńce
sam nie wiem skąd się tu wziąłem, jak w kijowie
michał wiśniewski, wiem, że to przeznaczenie
po+po każdym koncercie odliczają mi rachunek za rozjebaną scenę
ja jestem rozjebany jak moje m6 na drzewie
ale nie muszę naprawiać, jak coś to zmienię:
siebie i furę: też
bo+bo już spływa: cash
który miał mnie zmiеniać, a wciąż się czuję, że nic nie mam
jak mówił betеlak:
„ja nie dam się za jebać, bo co to byłby za świat, w którym mnie nie ma.”
płacę za grzechy w ratach
raperzy mówią, ze tu wpadli pozamiatać
a wciągają syf, jak odkurzacz
nie mogę się z wami dogadać, gadam sam ze sobą w notatniku
jak mam się dogadać jak nawet fura mówi do mnie w obcym języku (wow)
ja nie mam 5 minut, ja mam jakoś minutę i pokażę wam tu koszykówkę
bo rzucam wersy jak trójki tracy mcgrady
i was to boli, bo nikt nie wie jak on to zrobił
ja nie mam 5 minut, ja mam jakoś minutę
ja nie mam 5 minut, ja mam jakoś minutę
ja, ja mam jakoś minutę
ja nie mam 5 minut, ja mam jakoś minutę
i zrób switch, żeby mogli to zrozumieć
[zwrotka 2]
jestem już duży, ale moje życie to plac zabaw
ciągle mam karnawał
piłem się z takimi ludźmi, że na pewno znasz ich
a po osiedlu latam z zamkniętymi oczami
bo znam każdy winkiel na pamięć
i będę znał nawet jak zamieszkam w amsterdamie
bo chcę się tam wyprowadzić
nie po to, by jarać baty
tylko pójść na sp+cer między alejkami
nagrać numer, że tęsknię za wami
Random Lyrics
- pretty scream, vacío & ap – воины (фристайл) [warriors freestyle] lyrics
- iceboy ben – mr bruhside lyrics
- dahl haus – silhouettes & alibis lyrics
- jimmy vega – brilla lyrics
- soon e mc – abattu “à mort, à tort” lyrics
- barney – today, we can say! lyrics
- franziska [deu] – astronauten lyrics
- nella kharisma – aku dewean lyrics
- ohnoitsrobo – i hate u lyrics
- sherri amoure feat. keena – toxic lyrics