azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ghettopop (pol) – szansa lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
wow, klari teken flow, wysyłam ich do piekieł jak behemot
trzy dychy a flow tak świeże, że nie patrzą mi nawet na pesel boy
i kto ma teraz, kurwa, bekę, co?
takie smaki się tworzą latami, to nie tak działa, że pre-set i go!
se śmigam jak nascar, hejterom nie będę objaśniał
taki klimat i taka sytuacja, potrzebna legenda, a nie sama mapka
mam listę rzeczy do ogarnięcia nim pojadę w alpach na nartach
robię tyle numerów to prędkość dźwięku, a może już powoli światła
przechodzę levele, to morze czerwone inny brzeg ta sama ustawka
i tym samym mordę trzymają klucze się ujawniają znienacka
jeden cios i poprawię, mówili: “jeden rok i odpadniesz”
prędzej chyba papa rydzyk założy se k-nt- na p-rnhubie
zabawa słowem i dźwiękiem, naprawdę było to coś dla mnie
droga pasjo dzięki, że dzięki tobie, że się nie zabiłem
nadeszła pora zawiesić mikrofon, uwiera na plecach jak sztylet
o, i nie będzie wbity sztylet ziomom
jeżeli k-masz o co mi chodzi to chylę czoła i się biję w czoło
poszły na to całe lata życia, w tej mętnej wodzie już płynę sporo
studiowałem to jak medycynę, ale nie trafię do cipek jak ginekolog
już od dragów nie zginę młodo, chyba kogoś te sk!lle bolą
jakie kurwa młode koty? ja tu robię tresurę tym filemonom
sami królowie w internecie, jak w oslo pytam: “ile koron?”
przygotowany na każdy scenariusz jakby robił dille z bronią

[refren]
chłopak nie łam się, dzisiaj sk!llu nie trzeba mieć
daj dwa efekty – masz efekty i wrzucaj w neta i scena wrze
nie łam się, bity z neta, ogarnij stylówkę
mama dumna, bo w końcu idziesz utartą drogą po sukces
nie łam się, dzisiaj sk!llu nie trzeba mieć
daj dwa efekty – masz efekty i wrzucaj w neta i scena wrze
nie łam się, bity z neta, ogarnij stylówkę
mama dumna, bo w końcu idziesz utartą drogą po sukces

[zwrotka 2]
tak dobrze znacie angielski, z jednej fake news z drugiej fake sh-t
niejeden za dużo se wkręcił, potrzeba kontrowersji jak brexit
to samo w kółko mielą i hajs jest, jasne spoko, mamy demokrację
preferują ksero i kalkę, robią harce gdy demon zaśnie
tak jest, kozaczą w necie z reguły ci co mają zero w łapie
wkurwiam tych co jadą naprzeciwko jak za mocny xenon w aucie
rap, mam smak jak makłowicz, jebać komu się zbliża hype spory
słyszę bit od razu mam pomysł, ściszę ich, bo są jak kartony (siii)
są kwadratowi, każdy niby świeży, a przecież taki sam rap robi
mówią, że trzeba mieć plecy, ja mam tylko twardy kark i brak zbroi
mam na was pancerz, po co mi drama? rewelacje
raperzy zamiast robić dobre rapy wolą się napierdalać w klatce
gonią za łatwym hajsem jakby im atencja miała spaść, wiesz
chciałbym newsy o muzyce, no bo to jest kurwa niesmaczne
no to wyjebane na ich projekt, twoja grupa jak ich troje
za każdym razem dawałem szansę, a ich wersy to wstyd ziomek

nie proszę ciebie o szansę już, bo twoje szanse są warte chuj
nie proszę ciebie o szansę już, bo twoje szanse są warte

[refren]
chłopak nie łam się, dzisiaj sk!llu nie trzeba mieć
daj dwa efekty – masz efekty i wrzucaj w neta i scena wrze
nie łam się, bity z neta, ogarnij stylówkę
mama dumna, bo w końcu idziesz utartą drogą po sukces
nie łam się, dzisiaj sk!llu nie trzeba mieć
daj dwa efekty – masz efekty i wrzucaj w neta i scena wrze
nie łam się, bity z neta, ogarnij stylówkę
mama dumna, bo w końcu idziesz utartą drogą po sukces



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...