gibi [pl] - brud lyrics
[zwrotka]
znów w moich oczach mrok, podnoszę na nią wzrok
gdzieś odleciała ja też bym chciał już odlecieć stąd
brakuje mi tych mord, wciąż opuszczają mnie kolejni, nieduży mój krąg
i chciałbym zniknąć gdzieś, gdzie, opuści mnie to
to zło, te dziwne myśli i uczucia które codzień tak targają mną
które zmuszają mnie do rzeczy których nie chce
i sprawiają żę codzień płaczę w lnianą poszewkę
tego robić nie chcę
dosyć dużych przerw, ej
trzeba ogarnąć się i złapać duży wdech
nie mogę myśleć o tym tylko przed siebie gnać
i wziąć się w garść, ej, i wziąć się w garść
to dość prywatny numer, przelał mych łez ten strumień
jak mówiłem w chłopcach a ty dalej niе rozumiesz
że chciałbym kurwa umieć i chciałbym być normalny
niе palić tyle skuna no i być bardziej zaradny
ale nie potrafię
oblałem w pierwszej klasie
obleję w drugiej klasie
powoli tracę zasięg
tracę zasięg ze światem
tracę łączność ze sobą
ale sam wybrałem podążanie tą drogą
ale nie potrafię
oblałem w pierwszej klasie
obleję w drugiej klasie
powoli tracę zasięg
tracę zasięg ze światem
tracę łączność ze sobą
ale sam wybrałem podążanie tą drogą
Random Lyrics
- arjun francesco khurana - dedication lyrics
- sixteen jackies - movie was bad lyrics
- obtoknięci lordzi - wchodzimy lyrics
- psyberfairy - i got a girlfriend lyrics
- mo3 feat. og bobby billions - outside lyrics
- dj pinky - hard-time lyrics
- bo burnham - hands up (eyes on me) lyrics
- puta volcano - venus lullaby lyrics
- vangelis kakouriotis - eho diko mou theo lyrics
- ankaralı namık - oğlumun tabancası lyrics