gibi [pl] – brud lyrics
[zwrotka]
znów w moich oczach mrok, podnoszę na nią wzrok
gdzieś odleciała ja też bym chciał już odlecieć stąd
brakuje mi tych mord, wciąż opuszczają mnie kolejni, nieduży mój krąg
i chciałbym zniknąć gdzieś, gdzie, opuści mnie to
to zło, te dziwne myśli i uczucia które codzień tak targają mną
które zmuszają mnie do rzeczy których nie chce
i sprawiają żę codzień płaczę w lnianą poszewkę
tego robić nie chcę
dosyć dużych przerw, ej
trzeba ogarnąć się i złapać duży wdech
nie mogę myśleć o tym tylko przed siebie gnać
i wziąć się w garść, ej, i wziąć się w garść
to dość prywatny numer, przelał mych łez ten strumień
jak mówiłem w chłopcach a ty dalej niе rozumiesz
że chciałbym kurwa umieć i chciałbym być normalny
niе palić tyle skuna no i być bardziej zaradny
ale nie potrafię
oblałem w pierwszej klasie
obleję w drugiej klasie
powoli tracę zasięg
tracę zasięg ze światem
tracę łączność ze sobą
ale sam wybrałem podążanie tą drogą
ale nie potrafię
oblałem w pierwszej klasie
obleję w drugiej klasie
powoli tracę zasięg
tracę zasięg ze światem
tracę łączność ze sobą
ale sam wybrałem podążanie tą drogą
Random Lyrics
- fulcro – fuorigioco lyrics
- furnace of babylon – a day to perish lyrics
- night beats – h-bomb lyrics
- unseen tiger – дом из кривых зеркал (house of crooked mirrors) lyrics
- john mayall – when i go lyrics
- iplebei – ubuntu lyrics
- 58g – grt bang lyrics
- didi b – big boss lyrics
- avon park – a little more lyrics
- belowground – i don’t know what to do lyrics