grzegorz turnau – szalony medyk lyrics
ziemia drży i dudnią dzwony
oto pędzi medyk szalony
jest wezwanie? rzecz to święta!
los podesłał mi pacjenta!
to okazja niesłychana
zordynować tego pana!
już diagnozy leci iskra:
żadnej szansy dla ministra!
na psychozy mam narkozy
na wzrok krótki niezabudki
na ból głowy krok żółwiowy
na zatrucie dziury w bucie
niezawodnie oryginalna
medycyna nieb-n-lna
puls słabiutki, smętna mina…
nie pomoże aspiryna!
pod oczyma duże cienie
więc wyczuwam nadciśnienie…
tętno cienkie – jak u lenia
czyżby chory z urojenia?
niepotrzebna konsultacja –
operacja! operacja!
na psychozy mam…
zażądałem wreszcie n0bla
oni na to: zaraz, hopla!
wymień swoje osiągnięcia!
więc ja na to – bez zadęcia:
w mej karierze wyśmienitej
raz mi pacjent uszedł z życiem!
a co z resztą ?! –
krzyczą w gniewie;
jak to co? to co zwykle!
reszta w niebie!!!
na psychozy mam…
Random Lyrics
- 1.kla$ & czar – самый замечательный (most remarkable) lyrics
- adekunle gold – surrenda lyrics
- young jeune – sale binoclard on va t’casser les lunettes lyrics
- alex anwandter – vanidad lyrics
- mulehead – the unclouded day lyrics
- dapo tuburna – soco (cover) lyrics
- pish – memory lyrics
- egoism – sorry lyrics
- dirty palm – bruv lyrics
- nle choppa – baby joker* lyrics