azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

guoshakov – rapy, straty, etaty lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
panowie panie ten człowiek nazywa sie guoshakov
chcieli mnie w kuluarach, odrzucam to jak james bond
zabierz tę ofertę, robię to na własną rękę
tak, żeby już nikt nie wmówił, że tu jestem winien coś
a winien i tak jestem, bo leci tutaj pomp za pomp
a dziesiątego payday, dwunastego znowu szok
w sumie to nie wiem, czy chcę ten milion za rap ziom
chyba przejebię to wszystko szybciej niż scott storch
minusów tyle, że tu zmienię ksywę na elektron
no ale przecież nikt nie mówił nam, że będzie lekko
lecz kiedy wchodzę ze zwrotą, to wszystkim pały miekną
jak ten typ wydaje pięć tracków na rok, to jakiś bezol
nie próbuj pojąć tego, wkrótce się ma to zmienić
i ja nie z tych, którzy seplenią się od czczych obietnic
wszyscy gotowi, niektórzy mogą nie dać rady
panowie, panie przedstawiam: rapy, straty, etaty

[refren]
rapy, straty, etaty – nie widzę nic poza tym
a kiedy mówią stop it, to nawet nie słucham ich
lepiej mi nic nie radzić, lepiej usiąść, pomarzyć
razem se ze mną pyknąć fifkę i ściągnąć trzy

[zwrotka 2]
rse wjeżdża, ten papier jest wciąż czysty
a rsl wciąż czeka, ale zrobię tutaj blitzkrieg
bop jak ramones, z follow upów jestem bystry
mieszam alko z colą, ale planów z jutrem nigdy
kiedy nie wiem, co mam zrobić, no to zwykle daję w palnik
a mądrzy ludzie się nie nudzą, wyznawcą zasady
mam ludzi za idiotów, oni mnie za idiotę
i tak żyjemy sobie w absurdalnej symbiozie
zwykle robię swoje i nie wracam co dwa lata
a raperzy się posypali jak moja wypłata
i mam wrażenie trochę, że to persona non grata
ale nikt mnie tutaj nie wprowadzał jak kaza, nara
mówią: ogarnij i wkrótce nadrób zaległości
mówię: nie muszę, no bo flow mam z kategorii gorących
a kiedy się pytają: co się z tobą działo, stary?
odpowiadam w trzech słowach: rapy, straty, etaty

[refren]
rapy, straty, etaty – nie widzę nic poza tym
a kiedy mówią stop it, to nawet nie słucham ich
lepiej mi nic nie radzić, lepiej usiąść, pomarzyć
razem se ze mną pyknąć fifkę i ściągnąć trzy

[outro]
świat stanął na chuju, oszalał
ja mam, od lat ten sam problem
szukam na to lekarstwa, od zaraz
by móc spojrzeć spokojnie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...