happysad – armagedon lyrics
Loading...
sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę
wiatr w porywach skręca karki
mewom, które wydziobują oczy rybom
zagubione kutry trzeszczą
wniebogłosy nad falami
słony piach tak bezczelnie
burzy przestrzeń między nami
i czyja to wina?
nie wiem
wodzi nas za nos przeznaczenie
a latarnie, które kiedyś
były nam drogowskazami
teraz milcząc kataraktą
każą iść za piorunami
tak bezsilni, bezradni
wysyłamy sosy
zanim wiatr
wiatr odnowy
pourywa nam głowy
i czyja to wina?
nie wiem
wodzi nas za nos przeznaczenie
to on, to on, to on, to on
armagedon!
armagedon!
Random Lyrics
- 77 bombay street – train home lyrics
- lofpof – unreleased lyrics
- further – a little work lyrics
- the clash – revolution rock (vanilla studios demo version) lyrics
- vance gilbert – just a mirage lyrics
- blackthug – picasso lyrics
- common sense (oc) – a little bit closer lyrics
- sonya june – nuance lyrics
- drew holcomb & the neighbors – family (julie lov remix) lyrics
- holding onto hope – old voids lyrics