azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

hausik – katharsis lyrics

Loading...

mógłbym się pociąć tą brzytwą ockhama
odejść to chyba najłatwiejsze z rozwiązań
lecz wole doczekać następnego poranka
i wbijać w te wzorce romantycznych postaw
szczęście jest złudne jak efekt placebo
i działa tu na mnie efemerycznie
świat brzydki jak morda dannego trejo
ale nie odejdę to nadzwyczaj dziwne
spójrz wszystko tu lata
zmęczony życiem jak doktor manhattan
ciągle uwalniam emocje na trackach
pytając gdzie moja gattamelata
gdybym był świętym żyjąc jak żyje
odnalazłbym się w martyrologium
świętym? tylko na chwilę
bo górę zawsze bierze odium
wyznając brak wiary w samego siebie
patrze na to wszystko, to trochę jak matnia
czasem czuje się jakbym był w pierdolonym niebie
czasem nie chce oglądać następnego poranka

ref
patrz
nie czuje że żyje
ani na moment ani na chwile

idę przez życie ciągle próbując
zrozumieć wszystko jak w septuaginta
czasem się udaje, reasumując
idzie coraz lepiej, perypatetyka
zaczyna mi w końcu brakować tlenu
czuje słodki zapach chlorku metylenu
świadomość znika, psychika umyka
laudatio o mnie jest wciąż bliskie zeru
więc jest jedno wyjście
odkładać to w czasie
epilog odepchnąć najdalej
osiągnąć więcej niż nawet jesteś w stanie
i chyba tak zrobię bo co pozostało
powinienem w końcu odrzucić te zawiść
wybić się jak amman na pragelato
to moje katharsis

ref
patrz
nie czuje że żyje
ani na moment ani na chwile



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...