azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

homies [pl] – autentyk lyrics

Loading...

ref
a ty mów na nas autentyk
tu nadal ten rap tętni
to pewne głosy zajawki z osiedli
nawet jak zostaną resztki
my będziemy wam potrzebni
tworzymy by zamienić słowa w pewnik x2

[jerz]
a ja jestem młodszy, nawet od tych, co już poszli za tym trendem
(w tle) znana historia, dla tych z którymi tu będę
(ej) dla tych, co od podstaw widzieli
(te) zakorzenienie się zajawkowych korzeni
(bang) nie jedna hiphopowa noc za nami
wycisz ten świat i poruszaj winylami brat
i cały czas, grają dobre bity w bani
lat, sam już nie zliczę, ile mocno zajarani tak
zajawa kipi jakby miała wchłonąć
większośc ekipy i to już nas tu nie dziwi kolo
nie ma granicy jakbym kurwa z rana stał na molo
to zawodnicy z h0m-es crew, rap nigdy nie spłonął
nigdy nie spłonie jak lolek w obiegu
bo dla niektórych to jedyna forma leku
a ty z biegu pytasz mnie, ile już mam styczność?
dobry człowieku siadaj, sprawdzaj autentyczność

[bunio]
z osiedli na pętle, na pętli osiedli ci prawdziwi
na osiedlu pełno akcji krzywych
nie powinno cię to dziwić jak jesteś stad
te browarki, splify, fifki no i pełno bomb na blokach
każdy z nas to kocha mimo to i wciąż
mamy tej zajawy w sobie więcej niż ma wóda procent
mamy cel jak snajper, każdy czeka by go zdjąć
każdy czeka na ten odpowiedni moment ziom
by się nie podpalić, każdy przemyślany ruch
stawiany tak by doprowadzał nas do granic
i ranić tu nie mam zamiaru, wrzuć to na głośniki
słuchaj to jest właśnie jakość towaru i waruj
jak masz jakiś problem
to jest autentyczny rap z osiedla chłopcze
pamiętamy to dobrze jak mury tagi na ośce
zajawa tętni niech to kurwa wszędzie dotrze

ref
a ty mów na nas autentyk
tu nadal ten rap tętni
to pewne głosy zajawki z osiedli
nawet jak zostaną resztki
my będziemy wam potrzebni
tworzymy by zamienić słowa w pewnik x2

[ebi]
znowu na bity wrzucam zwrotę, nawinę potem, że jest okej
napity w ciszy wrócę na chatę nie hotel
chyba, że w twoim mieście zagramy konkret koncert
że będę samolotem, który wyląduje wszędzie
wejście w zajawę było w sumie jak spełnianie marzeń
każdy miał ochotę, prawie każdy został w tym na stałe
na na nagranie trzeba było trochę czasu ale
to było piękne rozwinięcie treści z wokalem
my, dalej tacy sami do dziś
nie ma już granic bo nikt, nie zmieni pasji do liter
pasi mi takie życie i to, że się nie zatrzymamy choć kwit
to raczej w bani rozkminiamy ze świtem
fenomenalne podejście do sprawy
nie że nahalne to nawyk, weź se to wbij tu do bani
dalej do bitu to gramy, tłumy machają łapami, a my?
robimy non stop, to co kochamy

[wube]
chciałem nawijać słuchalnie i grać dobre koncerty
wyznaczać cele, pisać wersy pewien, że uda się
dziś zapisanych stron sterty
parę osób dostrzega sens w nich
treści mówią to co u nas jest
rap gra na głośnikach, w membranach
ktoś się utożsamia, w planach więcej niż melanż do rana
nazywali skaty, bo baggy, szeroka bluza ubrana
nazwa została, choć popękane deski
wierze, tak samo jak kiedyś wiara czyni cuda
mówię do siebie, przestań zamulać jak ma się udać
składam obietnicę ziomalom z podwórka
jeszcze będzie w sklepach to cd na półkach
więc przestań mi wmawiać, że
to nie to samo co wstecz, parę lat temu
zajawa ta sama inna treść, numery bez mixu?
numerów wtedy to tu było może maksymalnie pięć
a chcieliby mowić mi jak mamy nawijać, jak mamy żyć
nie słucham bzdur, muszę zarabiać kwit
trzymam kciuki za ludzi co są od dawna
hajs nas nie połączył to zrobiła prawda

[krajan]
moi ludzie rapują malują jestem z nimi
hip hop zajawka to kultura a nie tylko zyski
moi ludzie keny farba biorę majka
on coś pryśnie ja coś nagram jest satysfakcja w nas
autentycznie to gramy to w sumie nawyk że mamy
te gramy gdy nagrywamy
to czuje azyl, bóg mnie obdarował talentem i pasją
a wszystkie łapy na koncercie są tą motywacją

[homies]
dobre graffiti i rapy [moi ludzie]
puszki montany, fat capy [moi ludzie]
dobre koncerty, wypady [moi ludzie]
triki na desce, spontany [moi ludzie]
najlepsze fazy, melanże [moi ludzie]
elo trzepak, przybyłów [moi ludzie]
najlepsze mordy z 16 [moi ludzie]
toruń podziemie, teren stacja [moi ludzie]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...