hybris – błazenada v2 lyrics
[intro]
raz dwa raz
ghost records gab
nie boję się duchów
[zwrotka]
głodna szesnastka, borys siebie skuł
jestem chuj jestem na dnie, więc już nie polecę w dół
już nie dzieciaki, wyszliśmy ze szkół
jeszcze matura i potem tylko ból
wejścia w dorosłość!! adam proszę zwiększ głosu głośność
bo chociaż bit był znakomity, bez twojego z dania nie zrobimy płyty
bo z wersami świetnie podsumował, przekładaniec to mój chleb powszedni
wiec piszę wersy, żebym później nie żałował, bo we wszystkim musi być raz pierwszy
pompki z flavio brzmią kusząco, po nich łapy miał bym jak ponton
jego słowa przeszywaja mnie na wskroś, więc robię kawałek bo ten gość mówi coś
o co mu chodzi? coś tam, odczuwa wielką złość
szampon będzie lał się ale do naszych gardeł ja już błazenadę kończę
pozdro z fartem
Random Lyrics
- hvns [ee] – valan südame välja lyrics
- stay homas – volveré a empezar (part. nil moliner) lyrics
- lil mynor – bandido lyrics
- yung lagy – back roads lyrics
- filter – thoughts and prayers lyrics
- wondr – dreamin’ lyrics
- polo camino – el cielo es mi límite lyrics
- denai moore – honour lyrics
- jacknife lee – the studio lyrics
- mankind & kingfsorrow – storm breaker lyrics