jan serce – tusz lyrics
niedobrze znów, to wyszło cóż
nikt tu nie ma krwi na rękach, nie przywołuj burz
nie lubię bzdur, wiesz pójdę już
choć tą sukienką krótką krzyczysz “zostań tu”
w telefonach już się piętrzą
ona bierze to zbyt serio
numer czwarty pierwsze piętro
twój adres wpisany przysłania rozmazany tusz
z butli przechylonych bełkot
znowu bierze to na serio
znów, kurs taksówką jest pod jej dom
cóż
miasto budzi się ze snów
wracam alejami, noc się jeszcze klei do mych stóp
chociaż chciałbym cię pamiętać
z każdym krokiem zapominam już
bladą czerwień twoich ust
ścieram, jeszcze mam na kurtce twychże rozmazany tusz
chociaż dobrze wiem, że czekasz
z każdym krokiem zapominam cię
[?] jej prywatne zdjęcia
wciąż przeglądam chociaż nie chciałbym
ciągle tkwić w tych samych błędach
ale w jej objęciach lubię tkwić
w telefonach już się piętrzą
ona bierze to zbyt serio
numer czwarty pierwsze piętro
twój adres wpisany przysłania rozmazany tusz
z butli przechylonych bełkot
znowu bierze to na serio
znów, kurs taksówką jest pod jej dom
cóż
[x2]
miasto budzi się ze snów
wracam alejami, noc się jeszcze klei do mych stóp
chociaż chciałbym cię pamiętać
z każdym krokiem zapominam już
bladą czerwień twoich ust
ścieram, jeszcze mam na kurtce twychże rozmazany tusz
chociaż dobrze wiem, że czekasz
z każdym krokiem zapominam cię
Random Lyrics
- trade voorhees – afterlife music lyrics
- homeboy sandman – musician lyrics
- chacal y yakarta – mentiras tuya lyrics
- ratking – sporting life lyrics
- sean strange – walk the line lyrics
- zero (pl) – (un)follow lyrics
- the cure – let’s go to bed lyrics
- león benavente – el rey ricardo lyrics
- fat trel – gwop lyrics
- povel ramel – karl nilsson lyrics