azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jc janic – kilka bzdur lyrics

Loading...

1
nie w temacie nie wiem ile mam tyksu w młynku
sorry trudno pozbyć się starych nawyków
moje życie to rpg a w nim pełno przeciwników
dzisiaj poruszę ściany jutro kwartały budynków
chodzę pośród gwiazd, dlatego wybrałem wieżowce
i spisuje ich historie i ich mieszkańców jak czarne owce
i ich spojrzenia obce na pustynie betonowe
urodzony na tatooine żeby dać nadzieje nowe
1
daj mi dwa lata a doa trafi na mury
stać mnie na więcej, ale kocham pisać swoje bzdury
daj mi dwa lata a złota trafi na mury
walcz jak ja ze światem on mnie nie zmieni z natury
wybrałem kolory, jeszcze ci o nich opowiem
i przez nie używki, które niszczą mi sny z powiek
i przez nie uczucia już w zarodku zgaszone
patrz przez drugą stronę l-stra, no, bo tam jest płomień
tworze nowy symbol, zamiast czekać na oklaski
i zbuduje dom na piasku, bo tego nie robi każdy
mój jest city center, solpol i kupiec poznański
rozbije szkło refleksyjne żebyś nie patrzył na plastik
zaczynam w podziemiu jeszcze wejdę na salony
swoim nowym stylem chce umieć rozbić betony
które stygły, gdy jeszcze w wózku byłem wożony
i już wszędzie były klony, weź przypomnij sobie dolly
i jest tak samo przez auto z czasów pierwszego psa
gdy musieliśmy liczyć wszystkie słowa w smsach
potem przywykliśmy do tonięcia w pustce i nonsensach
dzisiaj zapomniałem gg jutro insta, snapa, fejsa
wymieniłem starych kilku k-mpli na zgraną ekipę
miałem nie wytrzymać roku a teraz po bitach płynę
dzięki starym ziomom miałem długi, zrytą psyche
przez tych nowych będę vipem, wydam tę jebaną płytę

2
daj mi dwa lata a złota trafi na mury
stać mnie na więcej, ale kocham pisać swoje bzdury
daj mi dwa lata a doa trafi na mury
walcz jak ja ze światem on mnie nie zmieni z natury
to nie przez czerwoną wstążkę w nocy chce wychodzić z domu
moi ludzie mieli akcje z psami, nikt nie rzucił im wyroku
patrzę na to z nowej strony, bo nie jestem chłopcem z bloku
ale dwa osiedla miasta są świadkami moich kroków
i od roku pisze o tym do szuflady po kryjomu
i połowy z tego nie chce już przeżywać znowu
mam w temacie miasto a ta historia jest zawsze żywa
ta scena to pieprzony lew straszy tylko jego grzywa
skacze po motywach, kminie zdania długie jak makaron
i zakuje fernira żeby zatrzymać ragnarok
trzymasz dalej perłę ja buduje nowy barok
przypomnij sobie te wersy i to gdzie będziemy za rok
patrzysz na świat przez tę małą dziurkę od klucza
dziunia, szanuj swój czas i nie próbuj mnie pouczać
nie miałem kiedyś problemów i nie zagram na uczuciach
pisze na bieżąco o tym jak mnie inspiruje muza
i przez ten całokształt przeżywamy życie bardziej
chciałem zmienić wszystko już nie na białej karcie
polegam tylko na sobie i na osobistym farcie
nie jestem czysty jak blanty, więc je sobie dalej palcie

bridge
tak w w temacie nie wiem ile mam tyksu w młynku
sorry trudno pozbyć się starych nawyków
moje życie to rpg a w nim pełno przeciwników
dzisiaj poruszę ściany jutro kwartały budynków
chodzę pośród gwiazd, dlatego wybrałem wieżowce
i spisuje ich historie i ich mieszkańców jak czarne owce
i ich spojrzenia obce na pustynie betonowe
urodzony na tatooine żeby dać nadzieje nowe



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...