jedenzet – pompuj rap 4 lyrics
[verse]
każdy krok w moich force’ach dodaje mocy – lecę
idę wciąż by posprzątać każdego kto kosi becel
na debilach i wpierdala tę piłkę – małpy, pieski won
wy za nią wciąż gonicie – swap z chujem na łby, bierz ich stąd
banda pedałów, głupich pizd bez wartości
chcesz to ich żałuj, ja rozjebię bo mam dość ich
22 i nadal solo bo odpulam tyle pizd
celem w życiu nie jest reprodukcja z byle czym
jeśli miałbym się z kimś wiązać – tylko porządna pętla, jestem gotów życie oddać za to żeby nie pękła
no niefart – i nawet jak jarają mnie sztuki niezłe, mi do szczęścia wystarczy parę buchów #sylwester
nie wiem ile w siebie wlewam i jaki to ma sens – chuj w to bo do nieba zaprowadzi mnie ten tekst
zmiany przychodzą z jutrem – tak w życiu już jest, dopóki widzę siebie w l-strze nie odpuszczę
to nie jest sm-tne, że zamykam się w pokoju
nie jestem truskiem, nie palę by mieć spokój
ja palę w kurwę, wysoko piszę rap
jaram się jutrem bo spoko wyszedł track
Random Lyrics
- barrako 27 – um lamento lyrics
- budgie – napoleon bona parts 1 & 2 lyrics
- woka – new horrorcore lyrics
- ben sharkey – what you’ve given lyrics
- maher zain – forgive me – vocals only – no music lyrics
- k. roosevelt – the one lyrics
- hasan.k & gringo – amazonas lyrics
- dia frampton – dead man lyrics
- beyond the sun – holding on to you lyrics
- rosario – pongamos que hablo de madrid lyrics