azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jedenzet – wyższy cel lyrics

Loading...

[verse 1]
mówią mi, że muszę im dług spłacić zanim zrobię flotę
mówię im, że mam obrany cel i za nim gonię, koleś
wkurwiają mnie te wytyczne więc ich cisnę po swojemu
to całkiem logiczne więc lepiej nic nie mów

się rozwijam selfmade jak yzo empire, a kiedy mam 5g to wszystko dostaniesz
od zawsze tak biegnę, brat wszystko jest jasne i choć nowoczesne to nie tylko na papier
w głowie mam skalę jak freddie na woksie i dobrze to kładę i wiem, że mnie poprzesz
takie patenty i weź sobie obczaj, że chętnie pozbieram te hejty #dioxide

mam jakąs pojebaną potrzebę być inny – gdy słońce zachodzi się czuję jak meek mill
z rossem gdy koszę ich, spędzając czas tu – może na dobre mi wyjdzie bo bratku
ktoś musi poświęcić się i być w tym pierwszy, więc wchodzę na testy i piszę te teksty
tak dobrze, że stałbyś na głowie to pisząc – skręcisz coś sobie, cipko

mam flow jak force’y białe – do wszystkiego fici tak samo dobrze
sam, choć tak dobry power, że zarażam ludzi jak simon (co, jest?!)
czas cenny, ale poświęcę chwilę bo pozycja pewna – wiem, że zjem grę
jak walutą będą tu sk!lle to na wojnę cię nie stać #cccp

[hook]
zawsze czułem, że tu nie pasuję
potrafię tak odpłynąć, że ciężko jest mnie zrozumieć
jeśli chcesz odnaleźć sens w różnych życia barwach
musisz oddać coś cennego w zamian

lubię unosić się wzwyż jak na niedostępnym
lubię po swojemu żyć i tego mi nie wstyd
znasz to całkiem dobrze jeśli sam idziesz po wyższy cel
miasto przepełnione raperkami zawistnymi jest

[verse 2]
straciłem co było mi ważne #payne, mam misję więc wchodzę w to dalej
mam siłę więc idę odważnie #payne, ambicje większe niż babel
tripy po tym mieście wciąż mnie umacniają w tym, że jestem najlepszy, nie próbuj zaprzeczyć
choć oczy zamknięte to widzę więcej, widzę więcej

na jednych to działa jak koka, innych po prostu psuje
czujesz to jak ja więc odpal, wpuść to o środka – się unieś
bywają dni, że nie umiem stwierdzić sam czy lecę
czy to trip czy może właśnie dziś zgarnę becel

na starcie nikt tu nie jest sam – zawsze jest peleton
na starcie opór noga w gaz bo pragnę zrobić przełom
mam ochotę być wielki, nie jesteś w stanie nawet pojąć jak bardzo
mam ochotę to pieprzyć, skreslić całe to bagno

w natłoku doznań ta chandra (euforia!), to chandra! (euforia!) #borderline
próbuję ciągle siebie poznać, ty też się odważ i zobacz sam
jak dostrzegasz wady, których nie jesteś w stanie wymazać z pamięci
drobnostki są gorsze niż zjawy to nie jest fajne więc ucinasz ten film

[hook]

[outro]
co za pech nic nie zostawię dziś wam
thc działa na mnie jak valkyria
wkurwiony do celu dążę
i nie ma opcji, ziom, że będzie gorzej



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...