jerzyk krzyżyk – warszawa lyrics
Loading...
biały kolega
tutaj przyjechał
z nikim się nie wita
mówią że kobita
on nie umie czytać
nikt mu na łeb nie da
najwyżej on komuś
gdy go w domu nie ma to idą do domu
kolorowy dom taki [?]
czaisz że to fol
kolorowy dom, misbehave
czaisz że to fol
kolorwy dom, taki [?]
czaisz że to fol
łysy krzyk
podaj plik
biją cię
ona z nim
warszawa
dalej biała
warszawa
nie zabraniaj
warszawa
dalej biała
warszawa
nie zabraniaj
tutaj boga nie ma tu się liczy czas
wszędzie mówią ściera, tutaj cham to pan
tutaj boga nie ma tu się liczy czas
wszędzie mówią ściera, tutaj cham to pan
profanacja, szał, wciągaj, krzywdź i pal // x4
Random Lyrics
- bring forth the exodus – ritual i: solitude lyrics
- herman van veen – nooit te laat lyrics
- sonicyzm – witajcie w sonicyźmie lyrics
- bright campa – femboy lyrics
- jimmy crowley – salonika lyrics
- 1000 chaser – เธอจะทำ lyrics
- cold collective – heavy days lyrics
- homixide gang – grab da door! lyrics
- 47ter – ensemble lyrics
- those trees – i know (placebo cover) lyrics